Aktualizacja: 12.12.2024 20:41 Publikacja: 24.04.2023 13:49
Sztuczne diamenty
Foto: Bloomberg
Z wyglądu sztuczne diamenty niczym nie różnią się od naturalnych, przynajmniej dla klienta kupującego pierścionek. Jubilerzy i specjaliści bez problemów odróżnią czy kamień pochodzi z kopalni czy został stworzony w laboratorium. Jedyną zauważalną przez klientów różnicą jest cena – sztuczne diamenty są znacznie tańsze od naturalnych.
Dane z marca 2023 wskazują, że klienci kupujący pierścionki zaręczynowe z diamentami kierują swoją uwagę coraz bardziej na kamienie z laboratoriów. Sprzedaż pierścionków ze sztucznymi diamentami wzrosła rok do roku o 63 procent, podczas gdy tych z naturalnymi spadła o 25 procent.
Koszt przygotowania tradycyjnych pierogów z kapustą i grzybami wraz z barszczem przed świętami jest w Polsce o 13 proc. wyższy niż rok temu. Tylko Brytyjczycy i Australijczycy notują większy wzrost ceny. Najdroższy obiad zjedzą natomiast Hiszpanie.
W listopadzie ceny wzrosły o średnio 5,5 proc., ale wiele produktów kupowanych często właśnie na święta zdrożało aż w dwucyfrowym tempie. To nie tylko masło, ale także warzywa, owoce, kawa czy czekolada.
Sprzedawcy to tradycyjnie najbardziej zadłużona branża w Polsce, a obecnie są już pod kreską na ponad 2,4 mld zł. Koniunktura im zdecydowanie nie sprzyja, na dotychczasowe problemy i wzrost kosztów nakłada się wojna cenowa dyskontów i konkurencja e-handlu.
Wiele popularnych produktów drożało w ostatnich tygodniach w dwucyfrowym tempie. Rekordy zwyżek pobiły masło, czekolada i warzywa. Ceny nie spadły w żadnej kategorii.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Platforma internetowa zamierza ogłosić publiczne wezwanie do wykupu 100 proc. kapitału zakładowego About You. Wyłożyć na to chce ok 1,1 mld euro.
Eksport rosyjskich diamentów do Indii – największego na świecie centrum obróbki tych kamieni – właściwie przestał istnieć. We wrześniu do Indii trafiło aż o 96 proc. mniej diamentów z Rosji niż rok wcześniej.
Drugi diamentowy koncern świata, rosyjski Alrosa, stracił 34 proc. zysku ze sprzedaży kamieni. Akcje koncernu tracą na wartości. Powód: sankcje Zachodu i zmiana gustów światowej klienteli.
Robotnik sezonowy, zajmujący się po pracy poszukiwaniem diamentów, trafił na kamień wart nawet 8 mln rupii (378 tys. złotych). Ma nadzieję zbudować za to lepszy dom i spłacić długi.
Kupowane są jako ozdoba i inwestycja. Klienci przekonują się do nowości, w tym kamieni kolorowych czy również tych pochodzących z pracowni.
Unijny zakaz importu diamentów z Rosji, który zaczął obowiązywać od 1 marca bardzo zaszkodzi szlifierzom tych kamieni i maklerom w Antwerpii. Muszą liczyć się z długimi i kosztownymi opóźnieniami dostaw, co zmniejszy ich konkurencyjność. A diamentów na rynku jest za dużo i ich ceny zmalały.
Rosyjskie diamenty i ich główny producent firma Alrosa są już na unijnej liście sankcji. Te kamienie szlachetne to najbardziej śledzone minerały świata.
Weszły w życie sankcje Unii Europejskiej wobec rosyjskiego koncernu diamentowego Alrosa i jej dyrektora generalnego. Uzasadnieniem jest współpraca koncernu z rosyjskim wojskiem.
„Rzeczpospolita” już rano informowała za FT, że dziś Unia przyjmie 12 pakiet sankcji wobec Rosji. Tak się stało. Bruksela zapewnia, że zawarte w pakiecie rozwiązania „zadają kolejny cios w zdolność Putina do prowadzenia wojny, atakując sektory rosyjskiej gospodarki o wysokiej wartości i utrudniając obejście unijnych sankcji”.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas