Sprzedaż kosmetyków koncernu L'Oreal urosła w pierwszym kwartale bieżącego roku o 1,8 proc. do 6,55 mld euro - o 0,93 mld euro więcej od prognoz. Przychody według danych porównywalnych, wyłączających fuzje, przejęcia i wpływy zmian kursów walut, przychód firmy zwiększył się o 4,2 proc., przewyższając oczekiwania analityków o 0,7 pkt. proc. Zaostrzyło to apetyt inwestorów, co momentalnie uwidoczniły notowania firmy na paryskiej giełdzie. Cena akcji L'Oreal doświadczyła we wtorek największego jednodniowego skoku od 25 września ubiegłego roku – wzrosła aż o 5,3 proc. do 169 euro.
Impulsem dla tych świetnych wyników firmy okazał się stale rosnący popyt w Ameryce Północnej na kosmetyki do makijażu, w szczególności marki NYX Cosmetics. Skompensował on spadek sprzedaży markowych produktów w Hong Kongu, powiązany ze spowolnieniem chińskiej gospodarki, oraz słabnący popyt w Brazylii, którego przyczyną było podwyższenie podatków. Największy wzrost został zanotowany w dziale konsumenta, odpowiedzialnym za sprzedaż m. in. szamponów Garnier czy tuszów do rzęs Maybelline.
– Mimo iż wyniki sprzedaży w działach kosmetyków do pielęgnacji ciała oraz luksusowych produktów również pobiły oczekiwania, to dział konsumenta jest największym motorem wzrostu firmy – uważa Andrew Wood, analityk firmy badawczej Sanford C. Bernstein.
Podczas konferencji prasowej firma ogłosiła, że jest przekonana, iż w bieżącym roku uda jej się prześcignąć prognozowany wzrost rynku kosmetycznego o ok. 3,5 proc.
– Roczny zysk będzie rósł w jeszcze szybszym tempie niż w pierwszym kwartale – zapowiedział dyrektor generalny L'Oreal, Jean-Paul Agon.