Narastające kłopoty finansowe Almy Market, właściciela sieci delikatesów Alma i Krakowskiego Kredensu, mogą się stać przyczyną zmian w akcjonariacie Vistuli, sprzedającej odzież pod markami Vistula, Wólczanka, Deni Cler oraz wyroby jubilerskie W.Kruk.
Ogniwem łączącym te obie krakowskie firmy jest Jerzy Mazgaj, prezes Almy i szef rady nadzorczej Vistuli. Biznesmen razem z kontrolowanymi przez siebie Almą i Krakchemią mają wspólnie 13,8 proc. akcji Vistuli, wartych obecnie na warszawskiej giełdzie prawie 83 mln zł.
Utrzymać kontrolę
W posiadaniu samego Almy Market na koniec 2015 r. znajdowało się 12,4 mln sztuk akcji Vistuli, czyli 7,1 proc. kapitału tej odzieżowo-jubilerskiej grupy, które teraz są warte nieco ponad 42 mln zł. Być może Alma będzie musiała sprzedać te akcje, aby przetrwać. Tym bardziej że są to najbardziej płynne aktywa w posiadaniu spółki (prawdopodobnie nie są objęte zabezpieczeniami bankowymi, w przeciwieństwie do posiadanych nieruchomości).
– Teraz bardziej koncentrujemy się na restrukturyzacji placówek – komentuje Jerzy Mazgaj potencjalną sprzedaż akcji Vistuli przez Almę.
Parę dni temu zarząd Almy zapowiedział, że przeprowadzi przegląd opcji strategicznych we wszystkich obszarach działalności biznesowej (w tekście poniżej prezes Mazgaj wyjaśnia, na czym mogą polegać).