Reklama

Tajwańczycy w cztery dni rozprawili się z chińskim embargiem

Chiny nałożyły embargo na tajwańskie ananasy. Tajwańczycy pokazali, że nie zamierzają się poddawać.

Aktualizacja: 04.03.2021 06:11 Publikacja: 03.03.2021 14:07

Tajwańczycy w cztery dni rozprawili się z chińskim embargiem

Foto: AdobeStock

W piątek 26 lutego chińskie władze ogłosiły całościowy zakaz importu ananasów z Tajwanu. Pekin tłumaczył, że w owocach znaleziono pasożyty. Tajwańskie ministerstwo rolnictwa określiło decyzję Chin jako „nieakceptowalną” i podjętą bez konsultacji.

Z danych tajwańskiego resortu rolnictwa cytowanych przez serwis Taiwan News, wynika że do kontynentalnych Chin trafia 97 procent tajwańskiego eksportu ananasów. W 2020 roku Tajwan wyeksportował na kontynent owoce warte blisko 54 mln dolarów. Dla rolników z Tajwanu chińskie embargo na ich owoce było więc bardzo złą wiadomością. Na szczęście dla nich, w nietypowy sposób zareagowały tajwańskie władze.

Minister Joseph Wu jeszcze w piątek 26 lutego rozpoczął na Twitterze kampanię „Freedom Pineapple” (Ananas Wolności), również prezydent Tsai Ing-wen skorzystała z Twittera, by wezwać Tajwańczyków do kupowania ananasów. Tsai Ing-wen napisała, że chińskie praktyki handlowe są „nieuczciwe” i porównała sytuację z ananasami do sytuacji australijskich win. Zauważyła też, że 99,79 proc. importowanych przez Chiny z Tajwanu owoców pomyślnie przeszło inspekcje fitosanitarne.

Wezwanie do kupowania ananasów okazało się być strzałem w dziesiątkę, bo Tajwańczycy rozprawili się z chińskim embargiem w 4 dni. Rolnicy z wyspy otrzymali zamówienia na owoce od firm i konsumentów w skali wykraczającej poza wartość eksportu do Chin. Wśród zamawiających przedsiębiorstw są zarówno przetwórcy produkujący na rodzimy rynek, jak i firmy specjalizujące się w eksporcie owoców (tak świeżych, jak i puszkowanych czy przetworzonych). Daje to powody do optymizmu wyrażonego przez ministra rolnictwa Chen Chi-chunga, który uważa, że chiński zakaz importu przełoży się na znalezienie nowych rynków dla tajwańskich owoców.

Reklama
Reklama

Chińskie embargo na ananasy weszło w życie w momencie, w którym zaczęły się już zbiory w regionie Pingtung, z którego pochodzi 30 procent tajwańskich ananasów. W pozostałych regionach zbiory tych owoców trwają między marcem a czerwcem.

Handel
Black Friday jednak nie rozczarował, Polacy ruszyli na zakupy. Zwłaszcza online
Handel
Świetny pomysł czy powrót PRL? O przejęcie Carrefoura przez państwo zapytaliśmy biznes
Handel
Problemy Pumy: chińscy giganci sportowi mogą przejąć markę
Handel
Sztuczna inteligencja pomoże w zakupach podczas Black Friday
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Handel
PiS chciał kupić Żabkę, teraz PSL celuje w Carrefoura
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama