Zmiana nastawienia Polaków do wszechobecnego plastiku postępuje bardzo szybko, a wiele zmieniła dyskusja wokół wprowadzonego przez UE od 2021 r. całkowitego zakazu produkcji plastikowych słomek, sztućców, kubków czy talerzyków. Z badania agencji IQS wynika, że popiera go aż 74 proc. Polaków, a co więcej, zdaniem 46 proc. powinno się zmusić producentów do całkowitej rezygnacji z plastikowych opakowań. Rośnie też poparcie dla różnych wariantów wprowadzenia kaucji na opakowania – 57 proc. Polaków chce wymóc na sklepach, aby przyjmowały szklane opakowania bez paragonu.
Czytaj także: Rząd wprowadzi kaucję za plastikowe butelki. Wiemy, ile wyniesie
Obecnie konsumenci uważają, że na plastiku zarabiają korporacje, a następnie odpowiedzialność za jego zbieranie przerzucają na obywateli. 79 proc. czuje się obarczona odpowiedzialnością za śmieci i koszty związane z ich segregacją. Wbrew rzędowi wspierającemu nadal energetykę opartą na węglu 53 proc. Polaków uważa, że kryzys klimatyczny jest ogromnym problemem, a 45 proc. z nas zauważa pogarszający się stan środowiska w swoim miejscu zamieszkania.
Branże postrzegane za winne stanu środowiska, takie jak: przemysł ciężki, elektrownie węglowe, transport samochodowy czy górnictwo, od lat pozostają niezmienne. Coraz częściej jednak na „czarnej” liście Polacy umieszczają gałęzie przemysłu związane z produkcją plastiku – produkcja kosmetyków (43 proc.), produkcja ubrań/butów (38 proc.), produkcja napojów/soków/ wody butelkowanej (36 proc.).
Silne poczucie „wciskania” plastiku towarzyszy Polakom na każdym kroku. Obwiniamy producentów, że wszystko pakują w plastik (85 proc.), a także sklepy o to, nie chcą zrezygnować z „foliówek” (66 proc.). Naszej uwadze nie umyka również fakt, że często, nawet produkty bio, zapakowane są w folię (81 proc.)