Aktualizacja: 15.05.2016 21:25 Publikacja: 15.05.2016 20:31
Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek
Merlin może tylko pomarzyć o tylu użytkownikach, ilu miał w dobrych czasach
Foto: Rzeczpospolita
Merlin miał już w historii kilka dramatycznych zakrętów, teraz próbuje wyjść z kolejnego. Wpadł w tarapaty po przejęciu w 2013 r. za 51 mln zł przez Czerwoną Torebkę. To mniej niż połowa sumy, którą chciał wcześniej za Merlina zapłacić właściciel Empiku, ale na transakcję nie zgodził się UOKiK.
Czerwona Torebka nie miała pomysłu na e-sklep, brakowało jej kapitału. W efekcie spółka zależna Magus, do której należy Merlin, złożyła wniosek o upadłość. Pod koniec 2015 r. pojawiła się szansa na przetrwanie Merlina w firmie Topmall, która z Polski sprzedaje w internecie buty i kosmetyki na Ukrainę. Wydzierżawiła ona prawo do marki Merlin. Sklep wówczas nie realizował zamówień, ma jednak potencjał, bo w jego bazie w szczytowym momencie było ponad 2 mln klientów.
USA i Chiny osiągnęły porozumienie w sprawie ograniczenia deficytu handlowego, twierdzą urzędnicy amerykańscy. S...
Na wypadek fiaska negocjacji z Trumpem, Komisja Europejska tworzy warty 95 mld euro wykaz towarów importowanych...
Sekretarz skarbu Scott Bessent oraz przedstawiciel handlowy USA Jamieson Greer rozpoczęli spotkania w Genewie z...
Tuż przed zaplanowanymi na najbliższy weekend rozmowami przedstawicieli rządów Chin i USA Donald Trump poinformo...
W pierwszym kwartale policja zarejestrowała ponad 9,2 tys. przestępstw kradzieży, ale zanotowano również aż 57,2...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas