Polacy są w cyfrowej awangardzie w Europie. W naszym kraju 43 proc. osób od 50 do 75 lat deklaruje, że stale jest online. To dwukrotnie powyżej średniej w Europie – wynika z raportu L'Observatoire Cetelem 2016 „Czy srebrną gospodarkę czeka złoty wiek?" przygotowanego przez BNP Paribas Personal Finance, do którego dotarła „Rzeczpospolita". – Już nie odbiegamy znacząco od krajów Europy Zachodniej, a pod niektórymi względami jesteśmy nawet w czołówce – podkreśla Artur Gaj, dyrektor Biura Promocji Sprzedaży i Komunikacji w BGŻ BNP Paribas.
Sieć wygrywa z TV
– Linia podziału pomiędzy seniorami z różnych zakątków Europy, która pojawia się w badaniu, ma raczej większy związek z kulturą i tradycją niż z ekonomią – zaznacza Gaj. Jak dodaje, długotrwały wzrost gospodarczy w Polsce zniwelował część różnic w poziomie życia polskich i europejskich seniorów. Przyczynił się także do tego ostatni kryzys w Europie Zachodniej, przez który Polska przeszła dość łagodnie, doświadczając jedynie spowolnienia gospodarczego, gdy zachodnie gospodarki nieraz się istotnie skurczyły.
W rezultacie aspiracje naszego starszego pokolenia nie odbiegają w istotny sposób od jego rówieśników w Europie Zachodniej, nie brakuje też obszarów, w których ich wyprzedzają. Jednym z nich jest czas spędzony w internecie i przed telewizorem – wbrew potocznej opinii, według której starsi oglądają telewizję, podczas gdy młodzi buszują w sieci, Polacy 50+ poświęcają więcej czasu na internet. W sieci spędzają prawie 11 godzin tygodniowo, o trzy godziny więcej niż przed telewizorem. Ten wynik nie daje nam pierwszego miejsca w Europie – Brytyjczycy, Francuzi, Belgowie i Niemcy o kilka godzin dłużej niż Polacy korzystają z sieci, ale więcej czasu poświęcają na oglądanie telewizji.
Polacy jako jedni z nielicznych częściej wybierają sieć, choć na razie niezbyt chętnie robią zakupy online. Odbiegamy od unijnej średniej w dół np. pod względem odsetka osób, które decydują się na zakup ubrań online. W Polsce jest to tylko 13 proc., podczas gdy w UE 23 proc. Głównym tego powodem jest chęć obejrzenia towaru przed kupnem oraz brak zaufania do płatności internetowych.
– Polacy pomiędzy 50. a 75. rokiem życia starają się podążać za trendami i dokonywać dobrych dla siebie wyborów. Internet służy im jako źródło informacji i sposób na porównanie cen, natomiast tradycyjne sklepy pozostają wciąż ich ulubionym miejscem dokonywania zakupów – twierdzi Krzysztof Wojciechowski, dyrektor zarządzający sprzedażą w obszarze bankowości Personal Finance.