Grecki premier Alexis Cipras ogłosił, że „Komisja Europejska zatwierdziła budżet Grecji bez redukcji emerytur po 8 latach wyrzeczeń" i uznał to za sukces swego rządu.
Rząd argumentował, że nie może wdrożyć zmniejszenia emerytur uzgodnionego z wierzycielami, bo stara się wypracować nadwyżkę w budżecie pierwotnym piąty rok z rzędu. Grecja obiecała Europejskiemu Bankowi Centralnemu, Komisji Europejskiej i MFW, że w bieżącym roku dojdzie do 3,5 proc. nadwyżki w budżecie pierwotnym, bez kosztów obsługi długu.
W projekcie na 2019 r. zakłada nadwyżkę 4,14 proc, PKB, jeśli nie będzie musiał zmniejszyć świadczeń emerytalnych, inaczej będzie to 3,56 proc. Gospodarka powinna osiągnąć wzrost o 2,5 proc. wobec 2,1 proc. w 2018 r. Rząd przedstawi w listopadzie ostateczną wersję projektu budżetu, a w grudniu parlament przegłosuje go.
Piątka z problemem deficytu
Komisja Europejska rozesłała pisma do rządów Francji, Hiszpanii, Belgii, Portugalii i Słowenii stwierdzające, że nie redukują swych strukturalnych deficytów tak szybko jak uzgodniły z nią. Bruksela odpowiadająca za politykę budżetową w krajach strefy euro, mającą unikać doprowadzania do kryzysów zwróciła uwagę tym krajom, że w ich projektach budżetów na 20019 r. na zawarły zalecanych celów skrócenia cykli tych deficytów.
W piśmie skierowanym do francuskiego resortu finansów Komisja stwierdziła, że „jej wstępna ocena wskazuje, iż francuska trajektoria nie przestrzega rytmu zmniejszania długu w 2019 r.". Komisja wezwała Paryż, by to wyjaśnił do 22 października. Francuzi odpowiedzieli, że jest to „drobna rozbieżność" między oceną Komisji a działaniami dostosowawczymi dotyczącymi strukturalnego deficytu w 2019 r.