Rząd USA w ramach walki z pandemią przygotował gigantyczny, wart 2 biliony dolarów pakiet stymulujący gospodarkę. Elementem tego pakietu były czeki dla zwykłych obywateli USA opiewające na kwotę 1200 dolarów. Nikt nie spodziewał się tych czeków w Europie, jednak austriackie banki donoszą, że zrealizowały już skutecznie setki takich czeków, które dostali Austriacy, choć nie powinni byli ich dostać.
Jeden z obywateli Austrii, który otrzymał taki czek, rozmawiał o tym z publiczną telewizją ORF. Czeki na 1200 dolarów przyszły do niego i do jego żony. Początkowo myśleli, że to jakieś skomplikowane oszustwo, jednak wizyta w banku wyjaśniła sprawę i czeki udało się spieniężyć. W tym konkretnym przypadku, jak informuje „The Washington Post", mężczyzna pracował krótko w USA w latach 60. XX wieku i nawet otrzymuje niewielką emeryturę z tego tytułu.
W podobnej sytuacji są inni Austriacy realizujący czeki od rządu USA. Wiele osób przychodzących do banku z niespodziewanym prezentem od Wuja Sama, pracowało niedawno za Oceanem jako au pair lub w innym charakterze.
Nie byłoby w tym w sumie nic dziwnego, gdyby nie fakt, że czeki z pakietu stymulującego należą się tylko i wyłącznie obywatelom USA. Tymczasem otrzymują je także osoby, którym przydarzył się epizod pracy w Stanach Zjednoczonych.
O tym, że takie sytuacje się zdarzają donosiło już w zeszłym miesiącu publiczne radio NPR. Przedstawiciele rządu USA odgrażali się wówczas, że jeżeli ktoś nieuprawniony zrealizuje czek, to może to doprowadzić do zmiany statusu wizowego takiej osoby ewentualnie problemy z ponownym wjazdem do USA.