„To suma wysiłków milionów obywateli, firm i instytucji na przestrzeni jednego pokolenia przesunęła Polskę z grona państw rozwijających się do klubów najbogatszych krajów świata” – piszą ekonomiści Pekao w swoim nowym raporcie „Czas Polski. Jak się wzbogaciła i zmienia w silną gospodarkę opartą na wiedzy”. Zauważają m.in. że od 2015 r. Polska gospodarka urosła realnie o 37 proc., najmocniej w całej Unii (średnia UE to wzrost o 15 proc.).
W ujęciu PKB per capita dystans do unijnej średniej skurczył się o dziewięć punktów procentowych, do blisko 80 proc. W ciągu tylko ostatniej dekady polski eksport dóbr podwoił się, a usług potroił się.
Czytaj więcej
Na demografię nie ma co liczyć, na rzesze migrantów zarobkowych też nie. Jeśli chcemy dalej gonić...
Skąd wziął się polski sukces gospodarczy ostatniej dekady?
Analitycy Pekao zwracają uwagę na kilka czynników, które się na to złożyły. To m.in. położenie geograficzne, które „wreszcie zaczęło być błogosławieństwem, a nie przekleństwem”, i dało nam dostęp do kluczowych rynków, centrów przemysłowych i szlaków transportowych. Polska gospodarka silnie rośnie też m.in. ze względu na obecność w Unii (atrakcyjne rynki zbytu, środki na inwestycje itd.), oraz dzięki silnemu rynkowi wewnętrznemu i dobrze wykwalifikowanej i wykształconej siły roboczej.
Ekonomiści banku podkreślają też, że nasz rozwój był zrównoważony, przy stosunkowo niskim długu publicznym, płynnym i stabilnym kursie walutowym czy bez nadmiernego ryzyka w systemie bankowym. Zwracają przy tym uwagę, że coraz bardziej widoczne są również efekty rozwoju gospodarki opartej na wiedzy. „Polska najszybciej w regionie zwiększa aktywność badawczo-rozwojową i zalicza awans w unijnych rankingach innowacyjności” – wskazują.