Przejechał pan do Warszawy na zorganizowane przez rządy Polski i Szwecji forum darczyńców dla Ukrainy. Jak EBI wspiera ten kraj – w krótkiej i w długiej perspektywie? Z powodu agresji rosyjskiej połowa Ukraińców straciła pracę, kończą im się oszczędności. Oni są naprawdę w trudnej sytuacji.
Jesteśmy od wielu lat aktywni w Europie Wschodniej, zarówno w części unijnej, jak i poza UE. W przypadku Ukrainy punktem zwrotnym był dla nas rok 2014, rok aneksji Krymu przez Rosję. Komisja Europejska poprosiła nas, byśmy bliżej przyjrzeli się naszej aktywności we Wschodniej Europie. Natychmiast wycofaliśmy się z Rosji, gdzie wcześniej prowadziliśmy tam ważny unijny pogram „Partnerstwo dla modernizacji”.