Krzyżowanie się głównych szlaków transportowych Europy w Polsce – korytarza Północ–Południe z Nowym Jedwabnym Szlakiem – jest dla naszego kraju ogromną szansą na rozwój i zyski z polskiej logistyki, ocenili eksperci w panelu „Korytarz Północ–Południe – siła partnerstwa międzynarodowego w UE". Jednak by zarabiać na płynących do Europy towarach, potrzebne są najpierw inwestycje w intermodalne centra logistyczne, które umożliwią kompleksową obsługę przesyłek.
Ostrożna szansa
Korytarz transportowy Północ–Południe jest uważany za jeden z najważniejszych szlaków komunikacyjnych w Unii Europejskiej. Zapewnia połączenia kolejowe i drogowe krajów z północnej i środkowej Europy z państwami położonymi nad Morzem Adriatyckim i Morzem Czarnym. Z jego ogromnego potencjału, zwłaszcza w segmencie kolejowym, chce skorzystać Polska, czemu służyć ma właśnie współpraca Polski z partnerami z Litwy czy Włoch. Niezbędne są wciąż inwestycje w infrastrukturę, drogi i tory kolejowe, niwelowanie barier technicznych, prawnych i administracyjnych, które spowalniają przewóz towarów.
Eksperci rynku kolejowego zgodnie ocenili, że rozwój tych korytarzy jest szansą dla Polski, a także, że rozwój korytarza bałtyckiego i związana z nim współpraca międzynarodowa jest przyszłością. – Rozmawiamy w branży o rozbudowie korytarza Północ–Południe, który ma ogromne znaczenie zwłaszcza w naszej specjalizacji, czyli transporcie intermodalnym. Tu kluczowa jest możliwość połączenia portów, ponieważ 60 proc. ładunków trafia do Polski właśnie tą drogą – powiedział Czesław Warsewicz, prezes PKP Cargo.
Jego zdaniem korytarze Północ–Południe i łączący zachód Europy z Chinami Nowy Jedwabny Szlak są komplementarne, nie konkurują ze sobą, a uzupełniają swoje możliwości transportu towarów. – Dla Polski mają one ogromne znaczenie, ponieważ przecinają się właśnie w naszym kraju. Ten projekt niesie ze sobą ogromny potencjał rozwoju, już dziś do Europy wjeżdża z Chin 25 pociągów tygodniowo. Szacujemy, że może ich wjeżdżać nawet 5 tysięcy rocznie, czyli blisko 100 tygodniowo – mówił Warsewicz.
Potrzebni partnerzy
Ten projekt wręcz wymusza współpracę między krajami europejskimi, stąd w panelu wzięli także udział przedstawiciele spółek kolejowych z Litwy i Włoch.