Według danych Brukseli (generalny dyrektoriat ds. handlu) od momentu wejścia w życie porozumienia o wolnym handlu Unia–Ukraina 1 stycznia 2016 r. eksport z UE zwiększył się o 2,575 mld euro. W tym samym czasie Ukraina eksportowała do Unii o 243 mln euro towarów więcej aniżeli przed wejściem w życie umowy.
Tendencja jest więc odwrotna, niż zapisano w porozumieniu Unii z Ukrainą. Wolny handel miał otworzyć ukraińskim firmom drzwi na ogromny rynek unijny. Dzięki temu miała wzrosnąć ich konkurencyjność, standardy, jakość produkcji. Jednak dostosowanie do wymogów Wspólnoty i panującej tam ostrej konkurencji okazało się dla większości ukraińskich firm za trudne.
Natomiast dla wielu europejskich firm otwarcie blisko 50-milionowego ukraińskiego rynku, w sytuacji rosyjskiego embarga na żywność, pozwoliło dalej zarabiać.
Handel z Unią rósł od pogorszenia się stosunków z Rosją. W 2010 r. wynosił 22,3 proc. w ukraińskiej wymianie handlowej. Teraz Unia jest największym partnerem Ukrainy z udziałem 40-procentowym. Ujemne dla Ukrainy saldo obrotów z Unią wyniosło w minionym roku 3,4 mld euro. Rok wcześniej saldo też było ujemne, ale trzy razy niższe (-1,2 mld euro).
Umowa nie spodobała się Rosji. Kreml szantażował Kijów zamknięciem swoich granic na ukraińską produkcję.