Szydło: 1,5 mln zł na odbudowę i wsparcie szpitali w Syrii

Polska przekaże 1,5 mln zł na odbudowę szpitali w Syrii, rząd włącza się w inicjatywę Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie - poinformowała w środę premier Beata Szydło. Jak podkreślała, pomoc dla ofiar wojny powinna trafiać tam, gdzie żyją potrzebujący.

Aktualizacja: 01.03.2017 14:05 Publikacja: 01.03.2017 13:58

Premier Beata Szydło (C), minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak (P) i ks. pr

Premier Beata Szydło (C), minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak (P) i ks. prof. UKSW dr hab. Waldemar Cisło (L) ppodczas konferencji prasowej w KPRM

Foto: PAP/Radek Pietruszka

PAP

O polskiej pomocy dla Syrii premier mówiła podczas wspólnej konferencji, z udziałem m.in. ministra SWiA Mariusza Błaszczaka oraz dyrektora polskiej sekcji stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. Waldemara Cisło.

"Podjęłam decyzję o tym, żeby przeznaczyć 1,5 mln zł; dzisiaj podpisałam takie zarządzenie - z rezerwy - które przeznaczamy na pomoc humanitarną, na odbudowę i wsparcie szpitali, w których będą mogły być leczone ofiary wojny w Syrii" - powiedziała Szydło.

Jak mówiła premier, polski rząd chce, by pomoc trafiała tam, gdzie jest najbardziej oczekiwana, czyli tam, gdzie żyją potrzebujący - na odbudowę szpitali, domów i szkół. "Przystępujemy do bardzo ważnej, niezwykle potrzebnej inicjatywy Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Polski rząd włącza się w tę inicjatywę i to działanie stowarzyszenia na pomoc dla ofiar konfliktu syryjskiego" – powiedziała Szydło.

Ks. Cisło podkreślał, że "dzięki życzliwości pani premier i bardzo szybkiej reakcji" będzie można "pomóc w leczeniu dzieci w szpitalach w Damaszku, Aleppo" - powiedział.

Duchowny podkreślał, że "nie ma takich potrzeb", by sprowadzać ofiary na leczenie do Polski, "ponieważ jeśli my nie jesteśmy w stanie tego dokonać w szpitalach w Damaszku bądź w Aleppo, mamy szpitale w Libanie, które są dobrze wyposażone".

Premier zaznaczyła, że "wszystkie pomocowe i humanitarne inicjatywy polskiego rządu podporządkowane są zasadzie, że najskuteczniejsza i najbardziej efektywna jest pomoc na miejscu". "Tam, gdzie ludzie tego oczekują, tam gdzie toczą się jeszcze konflikty, ale gdzie powoli wraca normalne życie" - podkreśliła Szydło.

Także minister SWiA mówił, że obowiązek przyjmowania uchodźców, którzy napłynęli do Europy, to nie jest skuteczna metoda pomocy ludziom dotkniętym wojną. "Przekonywałem partnerów z innych państw Unii Europejskiej, że relokacja (uchodźców - PAP) nie jest wyrazem solidarności. Musimy kierować naszą pomoc bezpośrednio do tych, którzy tej pomocy oczekują" - powiedział.

"Metody podziału emigrantów tylko wyzwalają nowe fale napływających do Europy, powodując kryzysy w Europie, i wcale nie uzdrawiając sytuacji na Bliskim Wschodzie" - dodał.

Szef MSWiA podkreślił, że polski rząd konsekwentnie pomaga ofiarom konfliktu na Bliskim Wschodzie, co - jego zdaniem - jest bardziej efektywne. "Jedno dziecko wyleczone w Europie - za tą sumę pieniędzy możemy wyleczyć dziesięcioro dzieci w Syrii" - powiedział Błaszczak.

Minister ocenił też, że wojna w Syrii i Iraku była wykorzystywana przez emigrantów w celu poprawy warunków bytowych. "Dlatego płynęli do Europy. Trudno mieć do nich o to pretensje, ale to pokazuje, do jakiego kryzysu dochodzi wtedy, kiedy nadużywana jest dobra wola ze strony przywódców państw europejskich, a może nieroztropność. Kiedy mówią oni o otwieraniu granic, to musi się to skończyć katastrofą" - powiedział Błaszczak.

Szef MSWiA nawiązał do zamachów terrorystycznych, do których doszło w listopadzie 2015 r. we Francji. "Dwóch spośród zamachowców z Paryża było zarejestrowanych na (greckiej - PAP) wyspie Leros jako uchodźcy. Zwracam uwagę, że jest niezwykle trudno zapewnić bezpieczeństwo, odróżnić rzeczywistych uchodźców od tych, którzy chcą wykorzystać tą sytuację w złym celu" - powiedział minister.

Na konferencji padło pytanie o apel metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza, który w liście na rozpoczęcie Wielkiego Postu wyraził nadzieję na program pomocy Syryjczykom przez korytarze humanitarne w Polsce. "Polega on na przyjęciu w Polsce kilkuset uchodźców potrzebujących pilnie leczenia, pomocy nadzwyczajnej, koniecznej do ich przeżycia" - napisał kard. Nycz. "Oczywiście, potrzebna jest otwartość władz państwowych i na nią czekamy" - podkreślił.

Premier powtórzyła, że "najbardziej oczekiwana i skuteczna pomoc jest tam na miejscu".

Z kolei ks. Cisło apelował, by nie robić polityki na nieszczęściu ofiar wojny w Syrii. "Gdybyście państwo zechcieli czytać list kardynała - w trzecim punkcie jest napisane wyraźnie, że pomoc powinna trafiać tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna. Bo to jest mniej więcej robienie z tego listu takiej akcji, jak nadużywanie pewnych wypowiedzi papieża (...)" - powiedział ks. Cisło.

"Chce pan chore dzieci, w ciężkim stanie, przewozić pontonami przez morze?" - zwracał się ks. Cisło do dziennikarza, pytającego o korytarze humanitarne.

Także obecny na konferencji ojciec Feras Lotfi, wydelegowany do Aleppo jako Superior Kolegium Ziemi Świętej przekonywał, że najlepiej i najskuteczniej jest pomagać Syryjczykom na miejscu.

Premier podkreśliła, że rząd PiS od początku swojego działania dostrzega "konieczność pomocy humanitarnej dla ofiar konfliktu na Bliskim Wschodzie" - w 2016 r. Polska przeznaczyła na tę pomoc 46 mln zł. "Chcę zapewnić, że polski rząd będzie kontynuował te działania. W tym roku mamy zabezpieczone jeszcze większe środki na realizację tego typu pomocy" - dodała.

Szydło wskazała, że oprócz 1,5 mln zł z rezerwy, Polska przekazuje także środki w ramach międzynarodowej pomocy dla uchodźców.

Zwróciła uwagę, że w lutym 2016 r. rząd w ramach konferencji "Supporting Syria and the Region" zobowiązał się wpłacić 3 mln euro do międzynarodowego funduszu na rzecz wsparcia ogarniętej wojną domową Syrii i regionu. "Jest to kolejna pomoc, którą realizujemy. Oprócz tego Polska przeznaczy 1,5 mln euro na pomoc uchodźcom w państwach ościennych, a te środki są z kolei wpłacane za pośrednictwem ONZ, UE i w ramach pomocy bilateralnej" - poinformowała Szydło.

Przypomniała też, że w 2016 r. Rada Ministrów przyjęła pakiet humanitarny na Bliskim Wschodzie - na 2017 r. "Ten pakiet zawiera szereg rozwiązań, od finansowania pomocy realizowanej przez polskie organizacje pozarządowe, np. umożliwienie im udziału w postępowaniach dotacyjnych, organizowanych m.in. przez Komisję Europejską czy ONZ" - mówiła premier.

Zwróciła uwagę, że Polska wspólnie z Niemcami realizuje wspólne projekty odbudowy szkół w rejonach skonfliktowanych. "Takie międzynarodowe akcje będziemy kontynuować" - dodała. "Jesteśmy w stałym kontakcie z Papieskim Stowarzyszeniem Pomoc Kościołowi w Potrzebie i we wszystkie akcje humanitarne, które będą podejmowane, będzie aktywnie się włączali" - zapowiedziała Szydło.

Ks. Cisło poinformował przy tej okazji, że od 2010 r. w ramach m.in. drugiej niedzieli listopada - niedzieli solidarności z Kościołem prześladowanym - z prywatnych zbiórek przekazano ponad 10 mln zł. Zaapelował też, by w ramach rozpoczynającego się Wielkiego Postu wesprzeć projekt "Mleko dla Aleppo". 

Gospodarka
Biznes dość krytycznie ocenia rok rządu Donalda Tuska
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Firmy patrzą z nadzieją w przyszłość, ale uważają rok za stracony
Gospodarka
Ekonomiści o prognozach i wyzwaniach dla polskiej gospodarki. „Czasu już nie ma”
Gospodarka
Wiceminister Maciej Gdula: Polska nauka musi się wyspecjalizować
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Gospodarka
Nacjonalizacja po rosyjsku: oskarżyć, posadzić, zagrabić