Ujawnienie informacji o tej transakcji spowodowało wzrost zainteresowania Rosnieftem ze strony inwestorów giełdowych. Wartość rynkowa wzrosła do 78,5 mld dol.
Najpierw 23 sierpnia Sieczin kupił 0,0075 proc. akcji koncernu za 186 mln rubli (5,6 mln dol.). Mówił wtedy: „To pozytywna tendencja, gdy menedżment inwestuje pieniądze w rozwój swojej firmy, a nie wyprowadza do rajów podatkowych. Uważam, że Rosnieft jest niedoszacowany".
78,5 mld dol. wynosi obecnie wycena giełdowa Rosnieftu
Podobne zakupy zrobiło jeszcze sześciu członków zarządu Rosnieftu. Rzecznik koncernu wyjaśnił agencji Prime, że menedżerowie „tradycyjnie" przeznaczają na to swoje bonusy. Jest to zgodne z rekomendacją rady dyrektorów Rosnieft wydaną jeszcze w 2010 r. Największy udział miała dotąd wiceprezes Łarisa Kałanda (0,0168 proc.).
Teraz najwięcej ma sam Sieczin, który przy pierwszej transakcji zapowiedział, że dalsze inwestycje z jego strony mogą być „w wypadku, jeżeli uda się porozumieć z finansowymi instytucjami co do stawek". Widać się udało, bo zainwestował 2 mld rubli (59 mln dol.) w kolejny pakiet akcji.