Reklama
Rozwiń
Reklama

Odwrót z Moskwy

Po poniedziałkowym tąpnięciu giełdy odrabiały straty.

Publikacja: 10.03.2014 05:40

Odwrót z Moskwy

Foto: Bloomberg

Wprowadzenie rosyjskich wojsk na Krym i groźba wybuchu konfliktu zbrojnego na terytorium naszego wschodniego sąsiada całkowicie zdominowały serwisy informacyjne w poprzedni poniedziałek. Rynki  zareagowały na te doniesienia w łatwy do przewidzenia sposób: masową wyprzedażą akcji. Najszybciej portfele opuszczały papiery spółek notowanych w Moskwie. Przejściowo główny indeks tamtejszej giełdy tracił nawet16 proc. Z kolei giełda w Kijowie spadała o 9 proc.

Paniczna wyprzedaż dotknęła też rosyjskiego rubla. Za amerykańskiego dolara trzeba było płacić nawet 37 rubli, czyli najwięcej w historii. Dlatego Bank Rosji, żeby przeciwdziałać odpływowi kapitału, podniósł w trybie doraźnym główną stopę procentową z 5,5 proc. do 7 proc. Rzucił również na rynek 10 mld dolarów z rezerw, żeby powstrzymać deprecjację swojej waluty.

W poniedziałek mocne spadki dotknęły jednak wszystkich giełd światowych. O skali paniki mógł świadczyć fakt, że giełdy całkowicie zlekceważyły publikowane tego dnia dane makroekonomiczne potwierdzające, że kondycja światowej gospodarki jest coraz lepsza. Pozytywne informacje o lepszej niż zakładano styczniowej koniunkturze w przemyśle (wskaźnik PMI) napłynęły zarówno  z Europy Zachodniej, jak i rynków emerging markets. Wskaźnik PMI dla chińskiego przemysłu wyniósł 48,5 pkt wobec prognozowanych 48,3 pkt. Warto jednak przypomnieć, że miesiąc wcześniej wskaźnik wynosił 49,5 pkt. W przypadku Indii PMI wzrósł do 52,5 pkt z 51,4 pkt. Lepszym odczytem pochwalili się też Czesi.

W Polsce wskaźnik PMI wzrósł do 55,9 pkt z 54,9 pkt miesiąc wcześniej. Mimo to warszawska giełda straciła w poniedziałek ponad 5 proc. Wyprzedaży akcji towarzyszyły wysokie, nieoglądane od dawna obroty, co świadczyło o bardzo dużej determinacji inwestorów w ograniczaniu ekspozycji na ryzykowne aktywa.

Kolejne trzy dni przyniosły wyciszenie negatywnych emocji wokół Ukrainy, co pozwoliło giełdom odrobić z lekką nawiązką poniedziałkowe straty. Zwłaszcza że na rynki trafiła (w środę) kolejna porcja solidnych danych makroekonomicznych, w tym o poprawiającej się koniunkturze w sektorze usług. W skali całego tygodnia indeks MSCI EM, pokazujący zachowanie giełd emerging markets, stracił jednak lekko na wartości za sprawą słabej sesji piątkowej. Dlatego od początku roku akcje z rynków wschodzących straciły średnio 4 proc.

Reklama
Reklama

Najgorszym miejscem do inwestowania w ostatnich dniach, oprócz Moskwy (rosyjska giełda ostatecznie skończyła poprzedni tydzień na 7,3-proc. minusie), był Budapeszt. Węgierski indeks BUX stracił prawie 3,5 proc. W przypadku tego kraju odczyty wskaźników koniunktury zarówno dla przemysłu, jak i sektora usług, okazały się gorsze niż miesiąc wcześniej.

Na drugim biegunie znalazła się za to giełda w Bombaju. W ciągu tygodnia zwyżkowała o prawie 3,8 proc. i był to już trzeci z rzędu wzrostowy tydzień na tym parkiecie. Zarobek liczony od dołka z połowy lutego przekracza już 8,5 proc. Kupujących do działania, oprócz solidnych danych makroekonomicznych, zachęcają też sondaże zapowiadające zwycięstwo w wiosennych wyborach opozycyjnej obecnie Indyjskiej Partii Ludowej (BJP), której program podoba się rynkom finansowym.

Wprowadzenie rosyjskich wojsk na Krym i groźba wybuchu konfliktu zbrojnego na terytorium naszego wschodniego sąsiada całkowicie zdominowały serwisy informacyjne w poprzedni poniedziałek. Rynki  zareagowały na te doniesienia w łatwy do przewidzenia sposób: masową wyprzedażą akcji. Najszybciej portfele opuszczały papiery spółek notowanych w Moskwie. Przejściowo główny indeks tamtejszej giełdy tracił nawet16 proc. Z kolei giełda w Kijowie spadała o 9 proc.

Paniczna wyprzedaż dotknęła też rosyjskiego rubla. Za amerykańskiego dolara trzeba było płacić nawet 37 rubli, czyli najwięcej w historii. Dlatego Bank Rosji, żeby przeciwdziałać odpływowi kapitału, podniósł w trybie doraźnym główną stopę procentową z 5,5 proc. do 7 proc. Rzucił również na rynek 10 mld dolarów z rezerw, żeby powstrzymać deprecjację swojej waluty.

Reklama
Giełda
Nowe szczyty hossy mimo zmiennych nastrojów na krajowej giełdzie
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Giełda
Słynny inwestor: Wyceny spółek z branży AI są zawyżone. Pomijają ważny czynnik
Giełda
Byki zaczynają mieć wątpliwości
Giełda
Inwestorzy na GPW sprawili sobie prezent na Święto Niepodległości
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Giełda
Byczy bal przerwany. Niedźwiedzie weszły na parkiet
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama