Na starcie piątkowych notowań WIG wzrósł o 0,11 proc., a WIG20 poszedł w górę o 0,17 proc. do 2466,57 pkt. Nieco gorzej poradziły sobie indeksy średnich i małych spółek, które wystartowały symbolicznie pod kreską. Za nami już ponad pół godziny handlu i nie widać aby sytuacja jakoś mocno się zmieniła.
Aktualnie WIG zyskuje 0,1 proc. Podobnie WIG30. Natomiast WIG20 się nie zmienia i ma wartość 2462,14 pkt. Na rynkach Europy Zachodniej sytuacja wygląda podobnie. Zmiany indeksów są niewielkie: niemiecki DAX zyskuje 0,02 proc., z kolei francuski CAC40 idzie w górę o 0,03 proc. Aktywność inwestorów na warszawskiej giełdzie na razie jest umiarkowana, co nie powinno jednak dziwić, bo wczoraj mieliśmy wolny dzień z racji Bożego Ciała.
Stosunkowo najciekawiej jest na WIG20. Na razie właściciela zmieniły akcje blue chips o wartości ok. 100 mln zł. W WIG50 oraz WIG250 wolumen jest rachityczny. Jest jednak prawdopodobne, że aktywność inwestorów w końcówce sesji mocno się zwiększy.
Powód? Dziś mamy trzeci piątek czerwca – czyli dzień w którym wygasają serie kontraktów terminowych. Jak pokazuje historia, w końcówce sesji mocno rośnie zmienność na rynku, a wartość obrotów idzie w górę. Wczorajsza sesja na Wall Street zakończyła się niewielkimi zmianami indeksów. Dow Jones spadł o 0,03 proc., a S&P500 poszedł w górę o 0,13 proc.
Symbolicznie pod kreską (0,08 proc.) dzień zakończył Nasdaq. Generalnie jednak nastroje na amerykańskiej giełdzie nie są złe. W środę - po posiedzeniu Fedu – S&P pobił kolejny historyczny rekord. Przypomnijmy, że Rezerwa Federalna ucięła program QE3 oraz zmieniła projekcje makroekonomiczne dla gospodarki amerykańskiej. Podkreśliła przy tym, że tempo wzrostu w gospodarce ponownie przyśpiesza, a dane z rynku pracy napawają optymizmem.