Przeszło 3-proc. poniedziałkowe spadki na giełdzie w Tokio, będące reakcją na rozczarowujące dane o japońskim PKB w III kwartale (dalekowschodnia gospodarka skurczyła się, w porównaniu z ub.r., aż o 1,6 proc. zamiast, jak oczekiwali analitycy, powiększyć się o 2,1 proc.), nie mogły pozostać bez wpływu na początek handlu na Starym Kontynencie. Giełda w Paryżu traciła 0,6 proc. a w Londynie o 0,5 proc.
Również w Warszawie indeksy nie miały ochoty kontynuować dynamicznych zwyżek z ostatniej części piątkowych notowań i otworzyły się na czerwono. Indeks szerokiego rynku WIG spadał o 0,17 proc., do 53085 pkt. a WIG20 o 0,2 proc., do 2413,5 pkt. Z dużych spółek najlepszą inwestycją pierwszych minut notowań był drożejący o 3 proc. Lotos, notowany po raz pierwszy bez prawa poboru do akcji nowej serii, które sprzedawane będą w zbliżającej się ofercie publicznej. Nieźle, zyskując 0,4 proc., prezentowało się też PGNiG. Tyle samo drożało Asseco Poland, które mile zaskoczyło wynikami po dziewięciu miesiącach. Peleton zamykał przeceniony o 1,4 proc. Kernel i JSW taniejące o 1,3 proc. Uwagę inwestorów przyciągały też mniejsze firmy, które w piątek, już po zamknięciu notowań zaprezentowały wyniki finansowe za III kwartał. CI Games, który w tym okresie miał tylko 2 mln zł przychodów, spadał o prawie 5 proc. Ponad 7 proc. taniała też Lubawa. Z kolei Boryszew, który danymi finansowymi sprawił miłą niespodzianką rynkowi, zyskiwał 1,5 proc. 5 proc. zarabiali też właściciele Comarchu. W kolejnych godzinach sesji na zachowanie się inwestorów wpływały będą m.in. informacje na temat wrześniowego bilansu handlu zagranicznego w strefie euro (godz. 11).
Daleko większą wagę będą jednak miał popołudniowe doniesienia zza oceanu o listopadowym Indeksie NY Empire State oraz przede wszystkim październikowej produkcji przemysłowej, która według oczekiwań analityków była o 0,3 proc. wyższa niż miesiąc wcześniej. O tej samej godzinie (15.15) inwestorzy poznają też dane o wykorzystaniu mocy produkcyjnych (bez zmian na poziomie 79,3 pkt.).
Na rynku walutowym poniedziałek przyniósł symboliczne umocnienie złotego w porównaniu z piątkiem. Euro wyceniane było na 4,2250 zł, szwajcarski frank na 3,5160 zł a dolar amerykański na 3,3750 zł.