Pół godziny po rozpoczęciu notowań indeks największych firm naszego rynku WIG20 zanurkował prawie 0,7 proc. poniżej poniedziałkowego zamknięcia. Krajowe indeksy nadrabiają zaległości w stosunku do pozostałych parkietów. W czasie gdy my świętowaliśmy, przez zagraniczne parkiety przetoczyła się fala wyprzedaży. To w dużej mierze główna przyczyna przeceny krajowych akcji w środowy poranek. Na nasze szczęście skala wyprzedaży nie jest duża, bo dziś nastroje w Europie są już lepsze. Indeksy na największych rynkach akcji próbują nieśmiało odrabiać straty.

W kalendarzu makroekonomicznym mamy trochę istotnych danych, które mogą decydować o rozwoju sytuacji na giełdach. Głównym wydarzeniem będzie publikacja wskaźników PMI dla sektora usług największych gospodarek strefy euro. Po południu pojawią się również dane PMI dla usług w USA oraz amerykańskiego rynku pracy.

Poranną przecenę w Warszawie zawdzięczamy przede wszystkim wzmożonej podaży akcji największych spółek z indeksu WIG20. Największym ciężarem dla indeksów są najmocniej przecenione papiery KGHM. Pod kreską notowane są również największe banki –Pekao i PKO BP oraz spółki energetyczne. Przecenie skutecznie opierają się jedynie walory m in. PKN Orlen i Lotosu.

Sprzedający uaktywnili się również w segmencie spółek o mniejszej kapitalizacji. Nieznaczną przewagę w tym gronie mają przecenione walory, choć skala przeceny jest mniejsza niż w przypadku WIG20.