Dla indeksu rynków wschodzących MSCI Emerging Markets miniony tydzień był piątym z rzędu oznaczającym zwyżki. I trudno się temu dziwić, gdyż po światowych giełdach rozlewał się optymizm. Amerykańskie indeksy S&P 500, Dow Jones Industrial oraz Nasdaq Composite jednocześnie pobiły rekordy, co się zdarzyło po raz pierwszy od 1999 r.
Luźna polityka pieniężna kluczowych banków centralnych wciąż daje inwestorom zachętę do zakupów akcji. Taka atmosfera musiała doprowadzić do zwyżek również na rynkach wschodzących.
Inwestorów nie zraziły nawet słabsze, niż oczekiwano, dane gospodarcze napływające z Chin. Na początku roku tego typu statystyki ekonomiczne wywoływały wstrząsy na światowych giełdach, teraz stosunkowo mało się nimi przejmują nawet na rynkach Chin kontynentalnych.
– Na rynkach wschodzących mamy do czynienia z pewnym poziomem optymizmu, gdyż obawy przed spowolnieniem gospodarczym w Chinach i na świecie się zmniejszyły – wskazuje William Jackson, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics. – Środowisko zewnętrzne jest dosyć życzliwe, gdyż amerykańska Rezerwa Federalna dłużej trzyma stopy procentowe na niskim poziomie, a perspektywy dodatkowego luzowania polityki pieniężnej przez inne banki centralne dają inwestorom dodatkowe wsparcie – dodaje.
Indeks Shanghai Composite zyskał w zeszłym tygodniu 2,5 proc. Tylko w piątek wzrósł o 1,6 proc., choć dane o produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej oraz inwestycjach w aglomeracjach miejskich ChRL były lekko rozczarowujące.