Ekspert niemieckiego banku jest największym optymistą na Wall Street. Twierdzi, że wzrost kapitalizacji amerykańskiego rynku akcji o 2 biliony dolarów od początku listopada 2016 roku niesłusznie wiązany jest z oczekiwaniami inwestorów odnośnie do stymulacji koniunktury gospodarczej i zmiany polityki przez nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych.. Binky Chadha przekonuje, iż rajd z którym mamy do czynienia za oceanem nie jest niczym innym niż tylko rezultatem wyklarowania się sytuacji politycznej po zaciętej batalii wyborczej i ustąpienia niepewności co do wyników glosowania.
Strateg Deutsche Banku uważa, że akcje amerykańskich spółek wciąż nie są drogie i ich kursy będą szły w górę wraz z poprawiającymi się wynikami finansowymi firm i kondycją gospodarki USA.
Chadha prognozuje, iż do końca 2017 roku indeks Standard&Poor's500 osiągnie wartość 2600 punktów, co jest najbardziej optymistycznym szacunkiem w ankiecie Bloombnerga przeprowadzonej w styczniu wśród 18 specjalistów. Oznacza to, że licząc od czwartkowego zamknięcia wskaźnik szerokiego amerykańskiego rynku akcji ma jeszcze 13-proc. potencjał do zwyżki notowań. Ewentualna wyprzedaż z powodu rozczarowania brakiem stymulacji koniunktury gospodarczej zdaniem Binky Chadhy będzie krótka. Jego optymizmu nie podzielają tacy guru jak Ray Dalio i George Soros, którzy wieszczą kres rajdu na Wall Street.