Indeks MSCI Emerging Markets: po zwyżkach czas na spadki

Po wielotygodniowych zwyżkach przyszedł czas na spadki.

Aktualizacja: 05.03.2017 20:14 Publikacja: 05.03.2017 18:22

Foto: Bloomberg

Indeks MSCI Emerging Markets kończył ubiegły tydzień na minusie, przerywając tym samym pięciotygodniową serię zwyżek. Pod koniec tygodnia słabo radziły sobie m.in. giełdy w Rosji i Afryce Południowej. Przecena była po części odzwierciedleniem wyhamowania na rynkach surowcowych, po części oznaką niepokoju związanego z oczekiwaną podwyżką stóp procentowych w USA (która nie wystraszyła inwestorów obecnych na rynkach rozwiniętych), ale również realizacją zysków po długich zwyżkach. Zabrakło zaś czynników specyficznych dla konkretnych rynków, które mogłyby zapewnić impulsy do zwyżek. Na większości rynków wiało nudą.

– Hossa na rynkach wschodzących natrafiła na przeszkodę. Inwestorzy przygotowują się na marcową podwyżkę stóp procentowych w USA, a to sprawia, że tracą niektóre waluty z rynków wschodzących. Osłabienie na rynku surowcowym oraz niepewność związana z polityką administracji Trumpa również odgrywają tutaj swoją rolę – twierdzi Kiran Kowshik, strateg z banku UniCredit.

Są też jednak dobre sygnały. Odczyty PMI z Rosji, Chin oraz innych głównych rynków wschodzących pozwalają na snucie dosyć optymistycznych prognoz dla tych gospodarek.

Południowokoreański indeks KOSPI stracił w ciągu tygodnia 0,7 proc. Przyczyniły się do tego doniesienia mówiące, że chińskie władze nakazały biurom podróży przestać sprzedawać wycieczki do Korei Płd. i zaczęły robić trudności koreańskiej firmie Lotte (prowadzącej m.in. sklepy wolnocłowe), w odwecie za to, że Korea Płd. chce umieścić na swoim terytorium amerykańskie systemy antyrakietowe.

BIST 100, główny indeks tureckiej giełdy, zyskał w ciągu tygodnia 1,7 proc., choć lira turecka znalazła się pod presją, po tym jak inflacja okazała się wyższa od prognoz. – Turcja ma duży deficyt na rachunku obrotów bieżących, więc jest wrażliwa na umocnienie dolara oraz na zacieśnianie polityki pieniężnej w USA, a to może niepokoić inwestorów i prowadzić do osłabienia liry – uważa Jakob Christensen, szef działu analiz rynków wschodzących w Danske Banku.

Dosyć dobrze radził sobie również polski WIG20. Wzrósł w ciągu tygodnia o prawie 1,4 proc. Na warszawską giełdę wracają inwestorzy z zagranicy. WIG20 zyskał od początku roku ponad 15 proc., co plasuje go w gronie najlepszych indeksów rynków wschodzących. Znalazł się on prawie 20 proc. wyżej niż 12 miesięcy temu. Węgierski BUX wzrósł przez ostatni rok o 36 proc., a rosyjski Micex zyskał w tym czasie tylko 10,5 proc.

Według danych Institute for International Finance zagraniczni inwestorzy kupili w lutym akcje i obligacje z rynków wschodzących warte łącznie 171 mld USD. Zeszły miesiąc był więc dosyć dobry dla tych rynków. Czy taka okaże się jednak reszta roku? Dużo zależeć będzie oczywiście od sytuacji na rynkach surowcowych i w światowej gospodarce. Choć istnieją obawy przed protekcjonizmem, to jednak szybszy wzrost gospodarczy w USA i na świecie może pociągnąć w górę również rynki wschodzące. Nie tylko te, które są eksporterami surowców.

– Bardzo dobre dane PMI pokazują, że mamy do czynienia ze zsynchronizowanym ożywieniem gospodarczym na świecie. Skorzystają na tym gospodarki wschodzące, które są eksporterami, a firmy z tych rynków doświadczą wzrostu zysków – prognozuje Jakob Christensen.

Giełda
Dzień rekordów na GPW. WIG20 od początku roku zyskał już 30 proc.
Giełda
Na GPW znów wiosna
Giełda
Krajowy rynek w oczekiwaniu na decyzję RPP
Giełda
Ciężki początek sesji nad Wisłą
Giełda
Debiuty lekko odbiły. Ale na optymizm za wcześnie
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem