Początek wtorkowej sesji na warszawskiej giełdzie znowu nie może napawać optymizmem. Wskaźnik 20 największych spółek naszego parkietu stracił na starcie symboliczne 0,02 proc. Zaraz jednak po starcie kupujący nieśmiało przystąpili do ataku, dzięki czemu WIG20 wyszedł na nieznaczny plus. Lepsze nastroje na początku dnia panują na innych europejskich rynkach. Niemiecki DAX zyskał 0,2 proc. zaś francuski CAC40 urósł 0,4 proc.
Powodów do zadowolenia nie mieli wczoraj inwestorzy w Stanach Zjednoczonych. Dow Jones Industrial spadł o 0,19 proc., z kolei S&P 500 stracił 0,35 proc. Dziś na amerykańskim rynku rozpoczyna się sezon publikacji wyników finansowych spółek za III kwartał. Na początku inwestorzy poznają wyniki koncernu Alcoa.
Do przeceny doszło także na rynku japońskim. Nikkei 225 stracił ponad 1 proc. Nieco lepiej poradził sobie Kospi, który stracił 0,14 proc.
Rosną także ceny surowców, zarówno miedzi jak i ropy naftowej. Miedź w dostawach trzymiesięcznych na LME w Londynie jest wyceniana na 8 240,00 dolarów za tonę. Oznacza to wzrost o 0,7 proc. Powodem wzrostów są oczekiwania wobec dalszego stymulowanie gospodarki chińskiej.
Dziś oprócz początku sezonu wynikowego w Stanach nie można zapominać o przewidzianych na dzisiaj publikacjach makro. Jeszcze przed południem przewidziane jest publiczne wystąpienie szefa Europejskiego Banku Centralnego. Poznamy także szereg informacji z Wielkiej Brytanii w tym m.in. te dotyczące produkcji przemysłowej.