Indeks MITEX spadł o 1,16 proc. a RTS o 1,47 proc.
Ranek był w Moskwie jeszcze bardziej „krwawy". Indeksy traciły ok. 4 proc., potem inwestorzy powoli się uspokajali, ale nie udało się zakończyć na zielono. Główna przyczyna spadków to ostrzejsze sankcje Zachodu - uważa Roman Tkaczuk analityk IG Nord-Kapitał w rozmowie z Bloombergiem.
Do tego doszły też niekorzystne dla Rosji komunikaty dwóch agencja ratingowych. S&P i Fitch obniżyły prognozy suwerennej oceny Federacji ze stabilnych na negatywne.
- Może to sprowokować dalszy odpływ kapitału z Rosji - zauważył Aleksandr Bielakow prezes Lionstone Investment Services.
- Konflikt wokół Ukrainy jest daleki od zakończenia, dlatego rosyjski rynek akcji może dalej tracić - dodaje Władysław Mietniew z Concern General Invest.