Początek tygodnia na warszawskiej giełdzie przyniósł wzrosty. W poniedziałek nad kreską dzień zakończyły wszystkie główne indeksy. Wczorajsza sesja była jednak specyficzna. Dzień wolny mieli inwestorzy w Stanach Zjednoczonych oraz Wielkiej Brytanii, co przełożyło się na niską aktywność graczy na naszym rynku. Dlatego też wielu obserwatorów do poniedziałkowych zwyżek nie przywiązuje zbyt dużej wagi. Dziś już jednak wszystko wraca do normy. Znowu na rynku będą gracze z wszystkich największych rynków, co przynajmniej w teorii, powinno się przełożyć na ciekawsze ruchy na GPW. Na razie początek dnia upływa pod znakiem niezdecydowania. WIG20 rozpoczął sesję od 0,15 – proc. przeceny. Kolor czerwony zagościł również we Francji. CAC40 w pierwszych fragmentach handlu tracił 0,3 proc. DAX znajdował się przy poziomach wczorajszego zamknięcia.
Niewielkie zmiany zanotowały w nocy indeksy w Azji. Japoński Nikkei225 zyskał zaledwie 0,2 proc. Większość rynków dzień kończyła jednak na minusach. Największe straty notował Sensex, który został przeceniony o 0,7 proc. Niewielki ruch na tamtejszych parkietach ma swoje uzasadnienie w braku danych, które skusiłyby inwestorów do bardziej zdecydowanych ruchów.
Podobnie może być dziś w Europie. Kalendarz makroekonomiczny jest dziś wyjątkowo ubogi. Na uwagę zasługują jedynie dane, które ukażą się po południu ze Stanów Zjednoczonych. Poznamy m.in. odczyt indeksu Conference Board.
Niewykluczone, że w związku z tym większa uwaga inwestorów będzie skupiać się na poszczególnych spółkach. Właśnie poznaliśmy najnowszą rekomendację analityków DM PKO BP dla firmy Lotos. Została ona podwyższona z „trzymaj" do „kupuj". - Podwojenie wydobycia ropy naftowej oraz wzrost marży rafineryjnej będą istotnymi czynnikami wpływającymi na poprawę wyniku w bieżącym roku. W związku z powyższym rekomendujemy zakup akcji Lotosu, uważając, iż stanowią one ciekawą okazję inwestycyjną – możemy przeczytać w uzasadnieniu.
Na razie niewielki ruch panuje na rynku walutowym. Za dolara trzeba płacić w godzinach porannych 3,045 zł czyli podobnie, jak wczoraj. Euro jest wyceniane na 4,158 zł.