W analizie technicznej funkcjonuje tzw. „krzyż śmierci". Jest to sytuacja kiedy długoterminowa średnia ruchoma liczona z 200 sesji wychodzi nad średnią krótkoterminową, czyli 50 sesyjną. Właśnie taki układ kresek rysuje się na wykresie indeksu małych spółek notowanych na nowojorskiej giełdzie.
Warto przypomnieć, że od dołka bessy z I kwartału 2009 r. indeks Russel 2000 zyskał ponad 200 proc., ale ostatnie miesiące przyniosły wyraźny spadek formy. Po raz ostatni krzyż śmierci pojawił się na wykresie w 2011 r. Bezpośrednio po tym zdarzeniu indeks stracił 19 proc. Długoterminowe statystki nie potwierdzają jednak wartości prognostycznej złowieszczej formacji.
Dotychczas pojawiła się ona 19 razy, ale tylko w czterech przypadkach zwiastowała znaczący ruch w dół. Inwestor, który za każdym razem zagrał „na spadki" stracił średnio 5,55 proc. (licząc do dnia odwrócenia trendu). To pokazuje, że formacja nie jest jednoznacznie niedźwiedzim sygnałem.