Na zamknięciu notowań amerykańskich giełd Dow Jones Industrial wzrósł o 0,12 proc., do 16.399,67 pkt. Indeks S&P 500 zyskał 0,91 proc. i wyniósł 1.904,02 pkt. Nasdaq zwiększył swoją wycenę o 1,35 proc. i zakończył dzień na poziomie 4.316,07 pkt.

Dzisiejsza sesja miała dwóch bohaterów, negatywnego i pozytywnego. Ta pierwsza pozycja przypadła firmie IBM, która mocno rozczarowała inwestorów. Spółka przedstawiła wyniki mocno odbiegające na minus od oczekiwań. Zysk netto spadł a o 17 proc. – z 4,1 mld dol. do 3,5 mld dol. i zamiast oczekiwanych przez analityków 4,3 dolara na akcję wyniósł zaledwie 3,68 dol. Wisienką na torcie była informacja, że firma planuje restrukturyzację i zamierza m.in. pozbyć się działu zajmującego się produkcją mikroprocesorów. W efekcie wycena akcji IBM zapikowała i podczas sesji straciła 7,1 proc.

Po drugiej stronie znalazły się walory Apple. Podczas sesji inwestorzy cały czas grali tak, jakby ogłoszenie wyników lepszych od prognoz było 100 proc. pewniakiem. Tak też się stało, choć już po zakończeniu notowań. Przychód spółki w minionym kwartale osiągnął wartość 42,1 mld dol., a zysk na akcje 1,42 dol. Wycena akcji Apple wzrosła dzisiaj o 2,1 proc.