Podczas II Kongresu Samorządów Gmina w Poznaniu jedną z dyskusji poświęcono pieniądzom unijnym ze zbliżającego się okresu 2014–2020. Uczestnicy debaty „Rz" wskazywali, gdzie samorządy powinny szukać pieniędzy w nowych programach operacyjnych. W tym celu dokonano krótkiego przeglądu nowych programów krajowych pod kątem potrzeb jednostek samorządu terytorialnego. Dyskutowano też o przyszłości partnerstwa publiczno-prywatnego, tzw. przedsięwzięciach hybrydowych, w których zadania publiczne są finansowane ze środków unijnych i prywatnych oraz o wpływie metropolii na mniejsze gminy w kontekście pozyskiwania przez nie dotacji europejskich.
Już znany program
Jak wskazał Adam Zdziebło, wiceminister rozwoju regionalnego w okresie 2014–2020, tak jak i teraz (w latach 2007–2013) najwięcej pieniędzy dla samorządów znajdzie się w nowych regionalnych programach operacyjnych. Łączny wkład Unii Europejskiej do budżetów 16 programów regionalnych ma wynieść 28 mld euro. I jak zaznaczył Zdziebło, przekazanie większej puli pieniędzy w zarząd władz województw to pierwsza główna zmiana dotycząca nowego podejścia do pieniędzy europejskich. – Drugim „adresem", pod którym samorządy będą mogły ubiegać się o pieniądze na swe inwestycje po 2013 roku, będzie program „Infrastruktura i środowisko 2014–2020". Znajdą się w nim m.in. środki na projekty związane z odnawialnymi źródłami energii, efektywnością energetyczną i gospodarką niskoemisyjną – poinformował Zdziebło, dodając, że znajdą się tam też fundusze na zapobieganie i usuwanie skutków klęsk żywiołowych, tzw. kolejny pakiet środowiskowy oraz komponent drogowy. Jak zapewnił wiceminister, samorządy będą też mogły pozyskać pieniądze (pośrednio lub bezpośrednio) ze wszystkich pozostałych krajowych programów operacyjnych.
Pieniądze dla samorządów znajdą się więc też w zupełnie nowym programie operacyjnym, jakim będzie „Polska cyfrowa". Odbiorcami wsparcia z tego programu w zakresie sieci szerokopasmowych będą przedsiębiorstwa telekomunikacyjne, ale też jednostki samorządu terytorialnego lub ich związki i stowarzyszenia. To także szansa na pieniądze dla JST w zakresie e-aktywizacji i e-integracji mieszkańców. Wsparcie finansowe dla gmin znajdzie się też w obszarach takich jak zatrudnienie, edukacja i przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu w następcy „Kapitału ludzkiego", a więc programie „Wiedza, edukacja, rozwój". Niewielkie środki dla samorządów znajdą się też w programie „Inteligentny rozwój", który zastąpi „Innowacyjną gospodarkę", ale tylko w zakresie wspierania i tworzenia instytucji otoczenia biznesu we współpracy z przedsiębiorcami. Pieniądze dla samorządów, w tym na transport publiczny, zarezerwowano też w krajowym (de facto makroregionalnym) programie „Polska wschodnia" będącym kontynuacją kierowanego do pięciu wschodnich województw programu „Rozwój Polski wschodniej".
Podobnie, ale inaczej
Zdaniem Jerzego Kwiecińskiego, eksperta Business Centre Club i byłego wiceministra rozwoju regionalnego, struktura nowych programów operacyjnych jako całość nie różni się zbytnio od układu programów w okresie 2007–2013. – Cieszy to, że „Infrastruktura i środowisko" pozostała dużym programem, a nie została podzielona na mniejsze programy. To dobrze, bo mniejszy program nie wywarłby takiego samego efektu rozwojowego – mówił Kwieciński. Do nowego największego programu krajowego pozytywnie jest też nastawiony Andrzej Jakubowski, wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego. – To bardzo ważny program, z którego będą korzystać samorządy. Wkład unijny – 24 mld euro – jest imponujący. Mam nadzieję, że w Zachodniopomorskiem, w którym stawiamy na rozwój jednolitej sieci transportowej różnego rodzaju: drogowej, kolejowej, wodnej i lotniczej, pomoże nam ją rozwinąć – powiedział Jakubowski.
Kwieciński zwrócił uwagę, że główną zmianą w przypadku krajowych programów operacyjnych na lata 2014–2020 jest zupełnie nowy program – „Polska cyfrowa", mimo że nie będzie to duży program, gdyż zakładany obecnie wkład Unii Europejskiej do jego budżetu to niecałe 2 mld euro. – Martwi mnie jednak to, że jest to program głównie nastawiony na administrację. Za mało w nim sektora prywatnego. Nie jest to też program bezpośrednio adresowany do samorządów jako głównych beneficjentów – komentował Kwieciński. Jego zdaniem, oceniając wszystkie nowe programy, można założyć, że ogólny procentowy udział samorządów w pozyskiwaniu dotacji po 2013 r. z UE się zmniejszy. Jak się mają zachować JST w tej sytuacji? – Sytuacja się zmieni i w nowych warunkach zyskają te samorządy, które będą zainteresowane współpracą z sektorem prywatnym i rozwojem gospodarczym. Na pewno nie będzie to jednak kierunek masowy. Chodzi o przedsięwzięcia w formule partnerstwa publiczno-prywatnego (ppp), wspólne inwestycje związane z terenami inwestycyjnymi, parkami technologicznymi i innymi instytucjami otoczenia biznesu. To będą nowe wyzwania – zapowiadał Kwieciński.