Z tego tytułu możemy dostać zaliczki stanowiące 20 proc. tej sumy, czyli niespełna 5 mld euro. „Rzeczpospolita” jako pierwsza 25 października napisała, że decyzja w tej sprawie zapadnie 21 listopada i tak się stanie. I wtedy 8 grudnia unijna rada ministrów finansów będzie mogła zaakceptować ten wniosek. Po podpisaniu technicznych dokumentów pierwsze raty zaliczki będą mogły zostać wypłacone w styczniu 2024 roku.
Zaliczek nie dotyczą tzw. super kamienie milowe zawarte w głównej umowie o KPO, a które przewidują konieczność zreformowania systemu dyscyplinarnego sędziów. Polska mogła dostać zaliczki wcześniej, z głównej części KPO obejmującej w sumie 34 mld euro - 22,5 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek. Ale wynegocjowała program dopiero w tym roku, a zaliczki były wypłacane tylko do końca 2022 roku. Teraz mogą już tylko być przekazywane pieniądze na podstawie przedstawionych rachunków za realizowane inwestycje, dodatkowo Polska musi wykazać, że spełnia kamienie milowe, dotyczące reform, w tym tzw. super kamienie dotyczące reformy systemu dyscyplinarnego sędziów. A reforma jest zablokowana, bo nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym utknęła w sparaliżowanym Trybunale Konstytucyjnym.