Przed warszawskim oddziałem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa od wczoraj ustawiali się przedsiębiorcy. Dziś rano, gdy o 7.30 urzędnicy rozpoczęli pracę, kolejka liczyła już ok. 60 osób. Wszystko dlatego, że przy rozdziale dotacji na inwestycje w sektorze spożywczym obowiązuje zasada: kto pierwszy-ten lepszy. Firmy mogą dostać na inwestycje do 20 mln zł. Ci, co zdecydowali się dziś stanąć w kolejce po złożenie wniosku, podjęli trafną decyzję.
— Piątek, 10 września 2010 r. będzie ostatnim dniem przyjmowania przez Agencję wniosków o przyznanie pomocy w ramach działania "Zwiększanie wartości dodanej podstawowej produkcji rolnej i leśnej" - podała agencja w komunikacie.
Jak się okazuje, zainteresowanie pomocą było bardzo duże i już przed godziną 9, złożone przez firmy wnioski przekroczyły o 20 proc. tegoroczny limit środków finansowych przeznaczonych do rozdzielenia. Ale zgodnie z prawem, wnioski będą przyjmowane jeszcze do jutra. Firmy, dla których nie wystarczy pieniędzy z tegorocznej puli, nie mają gwarancji, że dostaną dotacje. Będzie to zależało od decyzji ministerstwa rolnictwa.
W tym roku na "Zwiększanie wartości oddanej podstawowej produkcji rolnej i leśnej" przeznaczono blisko 977 milionów złotych. Nabór wniosków o przyznanie pomocy rozpoczął się 12 sierpnia, ale pierwszeństwo w ubieganiu się o wsparcie miały grupy producentów rolnych oraz utworzone nie spółki. ARiMR przyjęła od nich 95 wniosków na 347 mln zł.
Firmy mogły ubiegać się o dotacje dopiero dziś. Kwota dofinansowania udzielanego przez ARiMR wynosi od 100 tys. zł do 20 mln zł. Dotacja może pokryć od 25 proc. kosztów inwestycji w przypadku większych przedsiębiorstw do 50 proc.dla mikroprzedsiębiorstw, oraz małych i średnich firm. Dotacje przysługują tylko tym przedsiębiorstwom, które zatrudniają mniej niż 750 pracowników lub osiągają dochód poniżej 200 mln euro rocznie.