W 2020 r. ponad połowa całej energii dostępnej w Unii pochodziła z importu, a głównym dostawcą paliw kopalnych była Rosja. Obecny kryzys energetyczny rodzi pytanie, co z realizacją celów europejskiego Zielonego Ładu. Unia Europejska deklaruje, że są aktualne.
Perspektywa krótko- i długoterminowa
Kryzys energetyczny spowodowany przez wojnę może spowolnić dekarbonizację europejskiej gospodarki w krótkim terminie, bo priorytetem dla rządów jest teraz bezpieczeństwo energetyczne i ograniczenie kosztów społecznych kryzysu.
– Może to być też ważne dla utrzymania poparcia społecznego dla kierunku europejskiej polityki klimatycznej w dłuższym terminie. Poza tym pogarszające się w wyniku kryzysu warunki ekonomiczne i groźba recesji nie sprzyjają inwestycjom w niskoemisyjne technologie – podkreśla Stanisław Stefaniak, analityk Fundacji Instrat. Zaznacza jednak, że długoterminowo obecny kryzys wzmocni, a nie osłabi, dążenia do odejścia od paliw kopalnych, osiągnięcia przez Europę niezależności energetycznej w oparciu o bezemisyjne źródła energii oraz zwiększenia efektywności energetycznej przemysłu. W pewnym stopniu może te dążenia nawet przyspieszyć. Drogi gaz już w tym roku skłonił gospodarstwa domowe we Włoszech czy Polsce do zmiany źródła ogrzewania na pompy ciepła w bezprecedensowym tempie, a wysokie ceny prądu wzmocniły zainteresowanie przemysłu energią z OZE. Obecna sytuacja zmusza też rządy i organy Unii do wdrażania eksperymentalnych polityk gospodarczych, takich jak interwencje na rynku energii czy programy zachęcające do ograniczania jej zużycia. – Kryzys uzmysłowił też ryzyko związane z brakiem dywersyfikacji w łańcuchach dostaw. Wyciągnięte stąd wnioski powinny być uwzględniane w przyszłości przy rozwoju odnawialnych źródeł energii – podkreśla ekspert.
Rozwój OZE, technologii wodorowej i jądrowej przekłada się na systematyczny spadek zapotrzebowania na paliwa kopalne. Fot. shutterstock
Zazielenianie się opłaca
Kryzys energetyczny pokazuje, że dotychczasowa polityka oparta w dużej mierze na uzależnieniu od paliw kopalnych to nie tylko ślepa uliczka, ale i ciągłe narażanie się na zawirowania geopolityczne.