Po co organizowany jest Europejski Kongres Samorządów, co jest jego celem?
Pierwszym najważniejszym przesłaniem, które nam towarzyszy, jest myśl, że dotychczasowy kształt funkcjonowania samorządu terytorialnego w Polsce sformułowany najpierw w 1990 r., a potem w 2000 r. wyczerpuje swoje możliwości. Możliwości, które przyniosły silne impulsy prorozwojowe, zaczynają coraz głośniej zgrzytać. Zaczynają mieć coraz więcej ograniczeń. W związku z tym konieczna jest debata nad tym, w jaki sposób poprawić te historyczne już ustawy określające ramy działania samorządów, tak by utrzymać nadzieje, które wiązały się z decentralizacją i dać szanse działania tym, którzy chcą pracować na rzecz społeczności lokalnych. Jestem głęboko przekonany o tym, że należy dyskutować o tym, co trzeba zmienić, by samorząd mógł być jedną z rękojmi maksymalnie efektywnego gospodarowania środkami publicznymi i by był on fundamentem rozwoju. Europejski Kongres Samorządowy ma charakter międzynarodowy. W środowisku międzynarodowym szukamy odpowiedzi na pytanie, jaki powinien być samorząd. To o tyle istotne, że podobne doświadczenia do naszych, polskich, występują również w innych krajach. Chcemy o nich rozmawiać, dzielić się doświadczeniami, czerpać z doświadczeń innych samorządów. To nie jest tak, że wystarczy stworzyć pewną formułę, stworzyć samorząd i już będzie się na zawsze beneficjentem skutecznego wykorzystania środków publicznych. Powoli zbliżamy się do kresu myślenia, że wystarczy tylko podzielić, zdecentralizować i już będzie dobrze. Kontekst międzynarodowy w szukaniu efektywnych rozwiązań jest zatem bardzo ważny.
Tegoroczny EKS odbędzie się w Mikołajkach 6–7 marca. I będzie to już ósme tego typu spotkanie. To dowód, że takie doroczne spotkania są potrzebne?
Oczywiście. To odpowiedź na różne problemy, które widać na co dzień i które ciągle się pojawiają. Jeśli bowiem rozmawiamy o zrównoważonym rozwoju, przeciwdziałaniu zmianom klimatycznym, o wytwarzaniu energii, budownictwie, transporcie i związanymi z tym potrzebami, to musimy się zastanawiać co zrobić, by budować szerokie partnerstwo do współpracy przy realizacji zadań związanych z tymi wyzwaniami. Komisja Europejska wyznacza cele, ale one same się nie zrealizują. Potrzeba szerokiej współpracy, partnerstwa. No bo jak rozmawiać o koniecznych zmianach w budownictwie, jeśli partnerem w realizacji inwestycji z tym związanych nie będzie samorząd, który w tym zakresie odpowiada za kluczowe decyzje. Jeśli chcemy zrealizować cel, który zakłada, że od 2028 r. wszystkie nowe budynki będą zeroemisyjne, to musimy mieć świadomość wynikających z tego wyzwań, także na polu lokalnym. Jeżeli rozmawiamy o konieczności inwestowania w odnawialne źródła energii, fotowoltaikę czy farmy wiatrowe, to bez partnerstwa z samorządami trudno sobie wyobrazić realizację tych zadań. To samo dotyczy zadań w zakresie ochrony zdrowia. Samorząd także tu jest tak samo istotnym partnerem do wprowadzania zmian, jak państwo. Samorząd regionalny jest przecież organem założycielskim dla większości dużych szpitali w Polsce. To tu należy więc w pierwszej kolejności szukać recepty na to, w jaki sposób efektywnie finansować i organizować sektor ochrony zdrowia. Można mnożyć te zagadnienia, ale debatę będziemy bezwzględnie rozpoczynać od tego, co w Europie stanowi największe wyzwanie ostatniego roku, także dla władz lokalnych, czyli o wojnie na wschodzie i jej skutkach. I o tym, jak przez solidarność mieszkańców wspierać naszych ukraińskich partnerów.
Do tego odnosi się hasło przewodnie VIII EKS, „Nowa solidarność dla nowej epoki”?