Banki intensywnie poszukują klientów na swoje usługi, jednak najlepiej by były to osoby, których sytuacja finansowa jest idealna. Taki człowiek faktycznie w każdym banku może liczyć na szeroką ofertę, w tym otrzymanie kredytu i pożyczki. Wystarczy jednak, że potencjalny klient zatrudniony jest na umowie cywilno-prawnej zamiast na umowie o pracę i konsultant telefoniczny nie chce z nim w ogóle rozmawiać o karcie kredytowej, nawet z niewielkim limitem, nie mówiąc już o kredycie czy pożyczce. Co więc ma zrobić człowiek, który ma chwilowe trudności z płynnością finansową? Możliwych dróg postępowania jest kilka.
Pożyczka od rodziny lub przyjaciół
Wiadomo, że do rodziny i prawdziwych przyjaciół możemy zwrócić się o pomoc w każdej sprawie, także w momencie, gdy mamy kłopoty finansowe. Zaletą tego rozwiązania jest to, że najczęściej pomoc finansową uzyskamy bez żadnych odsetek czy prowizji. Pożyczymy 1000 zł, oddamy 1000 zł. Rodzina czy przyjaciele zrozumieją też pewnie, jeżeli nie będziemy w stanie od razu precyzyjnie zadeklarować, kiedy pieniądze oddamy.
Pożyczanie pieniędzy od rodziny czy przyjaciół ma jednak dużo minusów. Przede wszystkim w dzisiejszym świecie, który od każdego wymaga sukcesów na każdym polu, jest nam zwyczajnie niezręcznie przyznawać się do tego, że mamy przejściowe kłopoty finansowe. Najpewniej w związku z naszą prośbą o pożyczkę czeka nas dopytywanie na co chcemy ją przeznaczyć i litania „dobrych rad”, co powinniśmy robić, a czego nie robić i jak gospodarować pieniędzmi, by nie musieć pożyczać itd. Takie rozmowy bywają wręcz upokarzające, mimo dobrych intencji „wykładowcy”.