Branża crowdfundingowa wyczekuje głosowania w Parlamencie Europejskim, zatwierdzającego nowy kształt unijnych zbiórek udziałowych. Gdy limit wysokości zbiórek wzrośnie pięciokrotnie – z miliona euro do pięciu – platformy crowdfundingowe spodziewają się rewolucji. Finansowanie społecznościowe może odkryć swój zupełnie nowy potencjał i nowe sektory inwestycji, np. nieruchomości.
Choć i tak nie ma na co narzekać: dwie największe na polskim rynku platformy crowdfundingowe zanotowały w tym roku lepsze tempo zbiórek niż w zeszłym roku. Beesfund już w tym tygodniu pobił swój wynik z ubiegłego roku, który wynosił 19,8 mln zł.