W OC ciągle najdroższa jest blacha

Unia chce ożywić transgraniczną sprzedaż polis i przygląda się ich cenom. Polska ma jedne z najtańszych ubezpieczeń komunikacyjnych w UE – wynika z raportu CEA

Publikacja: 29.01.2008 02:25

W OC ciągle najdroższa jest blacha

Foto: Rzeczpospolita

Czy oznacza to wyższe ceny ubezpieczeń komunikacyjnych OC w Polsce? – Wzrost jest nieunikniony i będzie szedł w parze ze wzrostem odszkodowań – uważa Bertrand Cieślak, dyrektor likwidacji szkód komunikacyjnych w Commercial Union Direct.

– Ceny nie wzrosną jednak skokowo, będzie to powolny proces – uspokaja Michał Gomowski, członek zarządu Generali odpowiedzialny za ubezpieczenia komunikacyjne. – Trudno powiedzieć, jakie będzie tempo wzrostu. Wszystko zależy od sądów i kwot zasądzanych za tzw. szkody osobowe – mówi z kolei Tomasz Mintoft-Czyż, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU).

Katalog świadczeń za szkody osobowe wypłacane z polis komunikacyjnych OC obejmować może m.in.: koszty leczenia, rehabilitacji, adaptacji mieszkania, utracone dochody, rentę na zwiększone potrzeby osoby poszkodowanej, zwrot pieniędzy wydanych na prawników. W Sejmie znajduje się już projekt przepisów, które dawałyby rodzinie prawo do dochodzenia zadośćuczynienia za krzywdy moralne związane ze śmiercią osoby bliskiej.

Polacy w większości nie dochodzą tych roszczeń. Odszkodowania osobowe są bardzo niskie i stanowią nie więcej niż 20 proc. wypłat z komunikacyjnych polis OC. Tymczasem z opublikowanego właśnie raportu Stowarzyszenia Europejskich Ubezpieczycieli (CEA) wynika, że we Włoszech stanowią one aż 60 proc. przeciętnego odszkodowania, we Francji 32 proc., w Belgii 35 proc., a w Finlandii 28 proc. Przy tym koszty leczenia stanowią tam zaledwie jedną czwartą odszkodowania, a reszta idzie na utracone zarobki, indeksację rent oraz straty psychiczne czy związane z wyglądem. – W Polsce jednak wciąż najdrożej w OC kosztuje blacha – zauważa szef PIU.

Ubezpieczeniowi specjaliści tłumaczą, że wzrost cen polis OC w Polsce będzie szedł w parze z żądaniami wyższych wypłat właśnie za straty osobowe, a nie te za zniszczone auto. Przykładem może być głośna sprawa wdowy, której PZU najpierw wypłaciło 20 tys. zł z polisy OC sprawcy wypadku, w którym zginął jej mąż. Po sądowych procesach ubezpieczyciel wypłacił 1,5 mln zł. Na wniosek PZU sprawie przygląda się Sąd Najwyższy. Zdaniem Michała Gomowskiego na niskie ceny OC w naszym kraju wpływ ma też duża konkurencja oraz rozpoczęcie sprzedaży polis komunikacyjnych przez telefon i Internet.

– Niskie ceny w porównaniu z większością krajów Unii nie oznaczają jednak, że firmy ubezpieczeniowe stosują dumping – podkreśla Bertrand Cieślak. Pokazuje to wynik techniczny osiągany na tej grupie ubezpieczeń, który, zgodnie z zasadami, jest nieznacznie ujemny.

W końcu roku Parlament Europejski przyjął tzw. green paper o ułatwieniach w usługach finansowych dla mieszkańców Wspólnoty. Na razie Unia przygląda się cenom polis i zastanawia, dlaczego nie ma transgranicznej ich sprzedaży. – Unia rozważa też możliwość ujednolicenia przepisów o komunikacyjnym OC, które są jedną z przeszkód w takiej sprzedaży – zwraca uwagę Marcin Broda, redaktor naczelny branżowego „Miesięcznika Ubezpieczeniowego”.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu