Za trzy lata będzie można zwiedzać skansen w Lubaczowie

Jeśli w przyszłym roku uda się zdobyć środki unijne, ruszy budowa parku etnograficzno-historycznego. Jako pierwsza zostanie odtworzona XX-wieczna małomiasteczkowa uliczka. Za kilka lat powstanie cały kompleks z parkiem i wzgórzem zamkowym. Inwestycja ma kosztować 7 milionów złotych

Publikacja: 25.03.2008 11:04

Za trzy lata będzie można zwiedzać skansen w Lubaczowie

Foto: Rzeczpospolita

– Myślę, że nie będzie problemu z pozyskaniem pieniędzy, mamy już przygotowany wniosek, czekamy, aż ruszą regionalne programy operacyjne – mówi Stanisław Piotr Makara, dyrektor Muzeum Kresów w Lubaczowie. Skansen będzie się mieścił na tzw. podgrodziu w pobliżu siedziby muzeum. – Chcemy odtworzyć lubaczowską uliczkę z początku XX wieku z niską, drewnianą zabudową charakterystyczną dla małego miasteczka w dawnej Galicji – mówi dyrektor. Ulica będzie miała 90 metrów długości. Na przełomie XIX i XX wieku w Lubaczowie mieszkali Polacy, Niemcy, Ukraińcy i Żydzi. Dlatego chcemy wzdłuż tej uliczki postawić cztery zagrody związane z nacjami, które kiedyś zamieszkiwały miasto.

Każda nacja będzie miała swoją zagrodę. – Żydzi zajmowali się niegdyś wyszynkiem, więc planujemy zrobić karczmę. W niemieckiej zagrodzie powstanie kuźnia. Ukraińcy trudnili się obróbką kamienia, więc planujemy stworzyć zagrodę kamieniarza. Chcemy, by w polskim domu znalazł się warsztat bednarza – dodaje Makara.

Skansen będzie służył młodzieży i dzieciom ze szkół, które mogą w muzeum organizować praktyczne lekcje. – Będzie można na przykład zrobić ciasto na chleb według starego przepisu i upiec go. Bardzo nam zależy, aby związać młodzież z tym miejscem, dlatego planujemy również organizować coroczne warsztaty plastyczne, etnograficzne czy archeologiczne – mówi Stanisław Piotr Makara.

Pomysł na budowę skansenu zrodził się kilka lat temu. – Zauważyliśmy, że jest coraz mniej drewnianych zabudowań w Lubaczowie i okolicach, a architektura regionu nie przypomina już tej, która była tu dawno temu. Dlatego tak bardzo zależy nam na rekonstrukcji charakterystycznej dla Lubaczowa uliczki – mówi dyrektor.

Od kilku lat dyrekcja muzeum kupuje niezamieszkane domy, stodoły i obory z okolic miasta. Muzeum Kresów zgromadziło już 12 budynków. Kolejne niedługo zostaną przeniesione do skansenu. – Z Dzikowa Starego przywieźliśmy wozownię, która pochodzi z XIX wieku – dodaje. Zabudowania będą zrekonstruowane i ustawione w uliczce. W skansenie ma stanąć 30 różnych budynków. Dyrekcja muzeum planuje odbudować także zespół plebański i przenieść do skansenu niszczejącą cerkiew, w której od dawna nie modlą się wierni. – Zrewitalizujemy także park z pozostałościami dawnego zamku starościńskiego – dodaje.

W centrum miasta za kilka lat ma powstać hotel i restauracja. – Dzięki naszemu przedsięwzięciu Lubaczów wiele zyska, w muzeum powstaną nowe miejsca pracy – mówi Stanisław Piotr Makara.

Dodatkowe informacje w Internecie na stronie

www.lubaczow.pl

– Myślę, że nie będzie problemu z pozyskaniem pieniędzy, mamy już przygotowany wniosek, czekamy, aż ruszą regionalne programy operacyjne – mówi Stanisław Piotr Makara, dyrektor Muzeum Kresów w Lubaczowie. Skansen będzie się mieścił na tzw. podgrodziu w pobliżu siedziby muzeum. – Chcemy odtworzyć lubaczowską uliczkę z początku XX wieku z niską, drewnianą zabudową charakterystyczną dla małego miasteczka w dawnej Galicji – mówi dyrektor. Ulica będzie miała 90 metrów długości. Na przełomie XIX i XX wieku w Lubaczowie mieszkali Polacy, Niemcy, Ukraińcy i Żydzi. Dlatego chcemy wzdłuż tej uliczki postawić cztery zagrody związane z nacjami, które kiedyś zamieszkiwały miasto.

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem