– Myślę, że nie będzie problemu z pozyskaniem pieniędzy, mamy już przygotowany wniosek, czekamy, aż ruszą regionalne programy operacyjne – mówi Stanisław Piotr Makara, dyrektor Muzeum Kresów w Lubaczowie. Skansen będzie się mieścił na tzw. podgrodziu w pobliżu siedziby muzeum. – Chcemy odtworzyć lubaczowską uliczkę z początku XX wieku z niską, drewnianą zabudową charakterystyczną dla małego miasteczka w dawnej Galicji – mówi dyrektor. Ulica będzie miała 90 metrów długości. Na przełomie XIX i XX wieku w Lubaczowie mieszkali Polacy, Niemcy, Ukraińcy i Żydzi. Dlatego chcemy wzdłuż tej uliczki postawić cztery zagrody związane z nacjami, które kiedyś zamieszkiwały miasto.
Każda nacja będzie miała swoją zagrodę. – Żydzi zajmowali się niegdyś wyszynkiem, więc planujemy zrobić karczmę. W niemieckiej zagrodzie powstanie kuźnia. Ukraińcy trudnili się obróbką kamienia, więc planujemy stworzyć zagrodę kamieniarza. Chcemy, by w polskim domu znalazł się warsztat bednarza – dodaje Makara.
Skansen będzie służył młodzieży i dzieciom ze szkół, które mogą w muzeum organizować praktyczne lekcje. – Będzie można na przykład zrobić ciasto na chleb według starego przepisu i upiec go. Bardzo nam zależy, aby związać młodzież z tym miejscem, dlatego planujemy również organizować coroczne warsztaty plastyczne, etnograficzne czy archeologiczne – mówi Stanisław Piotr Makara.
Pomysł na budowę skansenu zrodził się kilka lat temu. – Zauważyliśmy, że jest coraz mniej drewnianych zabudowań w Lubaczowie i okolicach, a architektura regionu nie przypomina już tej, która była tu dawno temu. Dlatego tak bardzo zależy nam na rekonstrukcji charakterystycznej dla Lubaczowa uliczki – mówi dyrektor.
Od kilku lat dyrekcja muzeum kupuje niezamieszkane domy, stodoły i obory z okolic miasta. Muzeum Kresów zgromadziło już 12 budynków. Kolejne niedługo zostaną przeniesione do skansenu. – Z Dzikowa Starego przywieźliśmy wozownię, która pochodzi z XIX wieku – dodaje. Zabudowania będą zrekonstruowane i ustawione w uliczce. W skansenie ma stanąć 30 różnych budynków. Dyrekcja muzeum planuje odbudować także zespół plebański i przenieść do skansenu niszczejącą cerkiew, w której od dawna nie modlą się wierni. – Zrewitalizujemy także park z pozostałościami dawnego zamku starościńskiego – dodaje.