Mniej kanady w Kanadzie

Gospodarka Kanady blisko recesji. Koszt zatankowania samochodu i chleba na stole gwałtownie wzrośnie w najbliższych miesiącach.

Aktualizacja: 29.04.2008 19:35 Publikacja: 29.04.2008 15:10

Ratusz w Toronto

Ratusz w Toronto

Foto: Fotorzepa, Tadeusz Wojciak Tad Tadeusz Wojciak

Tak ponura prognoza pochodzi z kwartalnego raportu Banku Kanady, który ostrzega, że ten rok będzie bardzo ciężki dla kanadyjskich eksporterów, ze względu na kryzys gospodarczy w USA. Cena litra benzyny ma wzrosnąć z 1,23 dol. do 1,40 dol. latem.

Premier Stephen Harper ostrzegał niedawno, że wzrost cen wpłynie na domowe budżety Kanadyjczyków. Choć dzięki eksportowi ropy i minerałów gospodarka kanadyjska pozostaje silna a rekordowa liczba Kanadyjczyków ma pracę. – Kanada - dodał Harper, - nie jest samotną wyspą i nasza gospodarka będzie wzrastać wolniej przez najbliższe dwa lata.

Mark Carney, prezes Kanadyjskiego Banku Centralnego, twierdzi, że kraj nie wpadnie w recesję dzięki stosunkowo silnemu popytowi wewnętrznemu, który powinien zrównoważyć słabnący kanadyjski eksport, głównie do Stanów Zjednoczonych. Również sytuacja na rynku nieruchomości w Kanadzie jest nieco lepsza niż na południe od granicy.

Mimo to Bank, który wcześniej prognozował, że w I kw. nastąpi poprawa sytuacji gospodarczej we wtorek obniżył oczekiwania. Wzrost gospodarczy ma pozostać ledwie powyżej poziomu recesji – PKB będzie rosnąć 0,3 proc. rocznie a odbicie nie nadejdzie wcześniej niż w 2010 r.

Bank przewiduje spadek eksportu w tym roku, wzrost kosztów finansowych dla kanadyjskich przedsiębiorstw i pogorszenie nastrojów konsumentów. We wtorek bank obniżył główną stopę procentową o pół punktu procentowego do 3 proc.

Reklama
Reklama

Rosnące ceny ropy i zbóż zwiększają koszty wszystkich towarów mącznych. W konsekwencji chleb, bułki i ciastka również zdrożeją. Największy kanadyjski producent chleba, Canada Bread Co., ostrzega, że konsumenci mogą się spodziewać podwyżek cen chleba, po tym jak zysk firmy spadł o 32 proc. w pierwszym kwartale tego roku.

Bruce Cran, przewodniczący Stowarzyszenia Konsumentów Kanadyjskich, uważa, że rosnące ceny żywności od owoców po chleb i mięso sprawią, że Kanadyjczycy wkrótce będą musieli zmienić swoje nawyki żywieniowe. – Nadszedł czas na kupowanie produktów wytworzonych w pobliżu miejsca zamieszkania. Jeżeli macie babcie skorzystajcie z ich przepisów na przetwory letnie.

Tak ponura prognoza pochodzi z kwartalnego raportu Banku Kanady, który ostrzega, że ten rok będzie bardzo ciężki dla kanadyjskich eksporterów, ze względu na kryzys gospodarczy w USA. Cena litra benzyny ma wzrosnąć z 1,23 dol. do 1,40 dol. latem.

Premier Stephen Harper ostrzegał niedawno, że wzrost cen wpłynie na domowe budżety Kanadyjczyków. Choć dzięki eksportowi ropy i minerałów gospodarka kanadyjska pozostaje silna a rekordowa liczba Kanadyjczyków ma pracę. – Kanada - dodał Harper, - nie jest samotną wyspą i nasza gospodarka będzie wzrastać wolniej przez najbliższe dwa lata.

Reklama
Finanse
Trump przypuścił nowy atak na Powella. Prezydent znalazł sposób na pozbycie się szefa Fed?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama