Ostudźmy emocje, rozmawiajmy o biznesie

IV forum ekonomiczne Europa - Rosja. Polityka nie powinna już przeszkadzać w relacjach gospodarczych pomiędzy krajami Unii Europejskiej a Rosją

Publikacja: 16.05.2008 04:43

Ostudźmy emocje, rozmawiajmy o biznesie

Foto: Rzeczpospolita

To zapewnienie jest powtarzane w Rzymie w kilkunastu językach. Okazją jest IV Forum Ekonomiczne Europa – Rosja. Jego uczestnicy chcą znaleźć taką formułę, aby polityka nie przeszkadzała kontaktom gospodarczym.To nieformalne – mimo obecności najwyższej rangi polityków z krajów UE (obrady otworzył prezydent Włoch, Giorgio Napolitano), Rosji, Kazachstanu, Ukrainy i Turcji – spotkanie zostało, jak mówi Zygmunt Berdychowski, przewodniczący Rady Programowej Forum Ekonomicznego, wyeksportowane z polskiej Krynicy. Już po raz czwarty udało mu się skłonić Rosjan i ich sąsiadów oraz UE, aby usiedli razem i porozmawiali.To nie są łatwe rozmowy. Rosjanom wypominano niechętny stosunek do inwestorów zagranicznych, zwłaszcza w strategicznych sektorach, i bezwzględny sposób, w jaki został potraktowany koncern naftowy Jukos i jego właściciel Michaił Chodorkowski. Ale Rosja jest dziś silna, bo bogata dzięki wysokim cenom surowców. A największy eksporter tego kraju Gazprom – to przyznają w Rzymie Rosjanie – pełni rolę swoistego ministerstwa spraw zagranicznych. – Nie jest jednak metodą współpracy z Rosją blokowanie podpisania historycznej umowy między UE a Rosją przez Polskę i Litwę – uważa Hubert Haenel, francuski senator i szef unijnej delegacji na rzymską konferencję. – Europa potrzebuje Rosji, bo tylko ten kraj może nam zapewnić stabilne dostawy gazu i ropy naftowej. Ale my musimy mieć pewność tych dostaw.

Wśród krajów leżących bliżej strefy bezpośrednich wpływów rosyjskich i bardziej zależnych od dostaw jej surowców nie brakowało bardziej zdecydowanych argumentów. – Rosja zdecydowanie nadużywa swojej pozycji, którą dostarcza jej pozycja na rynku dostaw choćby ropy czy gazu, i to nie tylko na płaszczyźnie ekonomicznej, ale zwłaszcza politycznej. Dlatego trudno się dziwić, że Rosja traktowana jest nie tylko w naszym kraju jako zagrożenie – mówi były premier Turcji, dzisiaj deputowany parlamentu Ahmet Mesut Yilmaz.

Obecni politycy byli też zgodni, że Rosjanie nie będą istnieli w światowej polityce bez wsparcia UE. – Nie ma alternatywy dla współpracy Rosji z UE. W wielu dziedzinach jest jeszcze wiele do zrobienia, zwłaszcza jeśli chodzi o inwestycje firm unijnych w Rosji – mówi Leonid Draczewskij z rady nadzorczej rosyjskiego koncernu energetycznego RAO UES. Europa zawsze będzie potrzebowała rosyjskich surowców, z kolei w drugą stronę na coraz większą skalę będą musiały popłynąć nowoczesne technologie, których Rosjanom będzie coraz bardziej brakowało. – Rosja musi szukać równych sobie partnerów w Europie, Azja nie jest alternatywą. Zresztą mimo nie najpoprawniejszych stosunków politycznych i gospodarczych nasze relacje są coraz lepsze – mówi Gianpiero Massolo, sekretarz generalny włoskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Ta dyskusja przypadła akurat na moment kontrowersji związanych z rozpoczęciem negocjacji nowego strategicznego porozumienia pomiędzy UE a Rosją. Rosjanie spodziewają się rozpoczęcia rozmów jeszcze w czerwcu, choć wszystko może pokrzyżować weto Litwy, która nie zgadza się na podpisanie umowy z Rosją do momentu, kiedy nie zostaną wznowione dostawy ropy do rafinerii w Możejkach, której głównym udziałowcem jest PKN Orlen. Jeszcze pół roku temu z podobnym problemem zmagała się strona polska – wtedy chodziło o rosyjskie embargo na polskie mięso.

– Nasze stosunki wyglądałyby zupełnie inaczej, gdyby nie ogromna liczba wzajemnych stereotypów i uprzedzeń – mówi były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski, który przewodniczył jednemu z paneli dyskusyjnych.

Uprzedzenia w stosunku do strony unijnej wskazywali też Rosjanie. – Za każdym razem, kiedy padają argumenty, że Rosja jest krajem autorytarnym, nasza opinia publiczna ripostuje, że po co starać się o zbliżenie z Unią Europejską, skoro nikt tam nas nie chce – mówi autor raportu o transformacji rosyjskiej w 2007 roku Konstantin Simonow.

Choć Rosja w polityce zagranicznej nie unika zagrywek wybitnie mocarstwowych, ma poważne problemy wewnętrzne – inflacja przekracza 10 proc. W tym roku sytuacja może być jeszcze gorsza, ponieważ mają być realizowane ogłoszone w trakcie kampanii wyborczej programy wielkich wypłat, jak becikowe (tylko w 2007 r. urodziło się w Rosji ok. 600 tys. dzieci), podwyżki stypendiów, emerytur. – Jeśli wszyscy przygotują dokumenty i wystąpią o przysługujące im pieniądze, to w tym roku dodatkowe zobowiązania państwa sięgną 6 mld dol., a w 2010 r. nawet 20 mld dol.

Więcej informacji o spotkaniu w Rzymie: www.forum-ekonomiczne.pl

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem