W minionym roku Kancelaria Premiera przekazała starostwom cztery rządowe ośrodki wypoczynkowe: w Łęguckim Młynie i Mierkach na Mazurach oraz Rybaki i Rybaczówka na Warmii, stanowiące dotąd część najsłynniejszej rządowej enklawy – Łańska. W styczniu starostwo w Kołobrzegu przejęło rządowy ośrodek Gryf.
Dzisiaj w posiadaniu kancelarii pozostają: Trójca w Bieszczadach, Grodno na wyspie Wolin, Jadwisin pod Warszawą, Święty Konstantyn w bułgarskiej Warnie, Mała Wieś pod Grójcem (nie działa od dwóch lat) oraz najsłynniejszy Łańsk pod Olsztynem. Wszystkie są deficytowe. W 2007 r. ich utrzymanie kosztowało podatników 5,7 mln zł.
Trzy lata temu NIK oceniła, że rządowe ośrodki są źle zarządzanie. Zatrudniają za dużo ludzi, źle prowadzą rozliczenia finansowe i gospodarują majątkiem. Urzędnicy państwowi, jak w socjalizmie, korzystają z nich bezpłatnie lub za niewielką opłatą.
– Pozostałe w gestii Kancelarii Premiera ośrodki są przygotowywane do przekazania. W przyszłym roku czeka to Łańsk, który przejęłyby Lasy Państwowe i starosta olsztyński. Jedynie Święty Konstantyn w Warnie pozostanie w zarządzie kancelarii, bo stoi na ziemi nadanej Polsce przez cara bułgarskiego Ferdynanda – wyjaśnia Monika Chomiuk z Centrum Informacyjnego Rządu.
Zgodnie z prawem urzędy państwowe nie mogą ośrodków sprzedać, ale mogą je przekazać właściwemu staroście, Lasom Państwowym lub Agencji Nieruchomości Rolnych. Najczęściej dostają je starostwa, które mają różne pomysły na zagospodarowanie.