Dimitrij Miedwiediew spotkał się wczoraj z przedstawicielami Rosyjskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców (RZPP). To najsilniejsze biznesowe lobby Rosji, skupiające oligarchów i właścicieli największych spółek.

Biznesmeni są zaniepokojeni spadkami na giełdzie, słabnięciem rubla i wycofywaniem się inwestorów zagranicznych. Aleksander Szochin, prezydent RZPP, stwierdził nawet, że rosyjski biznes potrzebuje specjalnego ubezpieczenia od ryzyka działań politycznych przy wchodzeniu na rynki zagraniczne. Miedwiediew obiecał ochronę interesów firm nie tylko w kraju, ale i za granicą. – Jeżeli będą nam utrudniali wejście na ten czy inny rynek, żadnej katastrofy nie będzie. Wpłynie to pozytywnie na rozwój rynku wewnętrznego – twierdzi prezydent.

Jego zdaniem gospodarka Rosji ma się dobrze, a obecne problemy to wynik globalnej sytuacji. Obiecał też przeznaczenie państwowych pieniędzy na stabilizację rynku finansowego. Według Miedwiediewa spadki na giełdzie i odpływ zagranicznego kapitału pokazały, że za mały jest udział rosyjskich instytucji finansowych w rodzimym rynku papierów wartościowych. – Będziemy to szybko zmieniać – oznajmił.

Prezydenckie obietnice nie poprawiły sytuacji na moskiewskiej giełdzie. Na zamknięciu poniedziałkowej sesji indeks RTS stracił 6,1 proc., a MMWB – 6,2 proc.