Złoty wraca do formy

Poprawia się płynność na rynku walutowym – twierdzą dilerzy. Do trwałego polepszenia nastrojów wokół złotego jest jednak jeszcze daleko

Publikacja: 29.10.2008 03:54

Pieniądze

Pieniądze

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Wtorek przyniósł ożywienie na rynku walutowym – złoty się umocnił, w szczytowym momencie o 4 proc. do 3,67 zł za euro. Co jednak ważniejsze, poprawiła się także płynność, której brak był największą bolączką ostatnich dni.

– Pojawiło się więcej zleceń od klientów, które sprawiły, że złoty się nieco umacnia. Dodatkowo złotego kupują polskie banki i pojawiły się też zagraniczne instytucje chcące kupować polską walutę – mówi jeden z dilerów rynku walutowego.

W ciągu ostatniego tygodnia dzienne obroty na rynku walutowym spadały poniżej 1 miliarda euro, podczas gdy przed kryzysem bywały dwu-, trzykrotnie większe.

Jak tłumaczą dilerzy, w sytuacji zawirowań na rynku płynność wyraźnie się pogarsza, a różnica między ofertą kupna waluty a ofertą sprzedaży szybko rośnie. Różnica ta była w ostantnich dniach nawet trzykrotnie większa niż w spokojniejszych czasach przed kilkoma miesiącami. Podobne zjawisko widać na rynku opcji walutowych.

– Ale nadal są problemy z przeprowadzeniem większej transakcji rzędu kilkudziesięciu milionów euro. Bez problemu przechodzą kwoty do maksymalnie 15 milionów euro w jednej transakcji – twierdzi jeden z dilerów polskiego banku.

Miarą poprawy sytuacji jest także fakt zdjęcia limitów na handel walutami. – W okresie największej paniki mieliśmy zakaz robienia transakcji na rynku z amerykańskimi bankami inwestycyjnymi. Podobne ograniczenia wprowadzili inni, co mocno spłyciło rynek. Teraz zaufanie powraca – mówi diler dużego banku.

Dilerzy nie chcą jednak komentować ostatniego raportu JP Morgan, który sugerował, że złoty może najbardziej ucierpieć na kryzysie finansowym spośród wszystkich walut regionu. – W przeszłości banki inwestycyjne były podejrzewane o różne nieczyste zagrania – mówi anonimowo jeden z nich. Strateg walutowy z banku JP Morgan Robert Beange ostro zaprzeczył, jakoby raport miał na celu osłabienie złotego.

– Raport omawiał pozycję kilku krajów z punktu widzenia zadłużenia krótkoterminowego i Polska wypadła dość niekorzystnie – powiedział wczoraj „Rz” Beange.

– Ważne jest, kto jest autorem raportu. Inaczej jest, gdy tworzy go dział badań makroekonomicznych banku, inaczej, gdy robią to stratedzy walutowi, którzy często mają wiedzę o planowanych ruchach swojego banku na rynku walutowym – uważa jeden z polskich ekonomistów.

[ramka][srodtytul]Specjalnie dla „Rzeczpospolitej” [/srodtytul]

[i][b]Marcin Bilbin, diler walutowy w Banku Pekao[/b][/i]

[b]Rz: Czy wczorajsze umocnienie złotego to początek dłuższego odreagowania?[/b]

Marcin Bilbin: Na rynku doszło do stabilizacji, co oznacza powrót do normalności po ostatnim gwałtownym osłabieniu. Ale to ruch korekcyjny, bo o tym, co działo się przez ostatnie dni, inwestorzy długo nie zapomną. Rynek jest bardzo wrażliwy na wszelkie negatywne wiadomości.

[b]Jakiego typu informacje będą teraz najmocniej wpływały na inwestorów?[/b]

Dziś zapadnie decyzja Fedu w sprawie stóp procentowych, dodatkowo ważne będą wszelkie informacje o wsparciu ze strony banku centralnego i rządu. Moim zdaniem jest szansa na odbudowanie optymizmu – z punktu widzenia inwestorów gra na osłabienie rynków wschodzących ma ograniczony potencjał, bo te rynki są obecnie niedowartościowane. Z drugiej strony trudno liczyć na jakąś hossę.

[b]Dane makroekonomiczne będą miały większy wpływ na złotego?[/b]

Choć w ostatnich dniach wyprzedaż złotego trwała bez oglądania się na fundamenty makroekonomiczne, to wraz z powrotem stabilizacji na rynku znaczenie danych makro będzie rosło.[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora:[link=mailto:m.kuk@rp.pl]m.kuk@rp.pl[/link][/i]

Wtorek przyniósł ożywienie na rynku walutowym – złoty się umocnił, w szczytowym momencie o 4 proc. do 3,67 zł za euro. Co jednak ważniejsze, poprawiła się także płynność, której brak był największą bolączką ostatnich dni.

– Pojawiło się więcej zleceń od klientów, które sprawiły, że złoty się nieco umacnia. Dodatkowo złotego kupują polskie banki i pojawiły się też zagraniczne instytucje chcące kupować polską walutę – mówi jeden z dilerów rynku walutowego.

Pozostało 86% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli