Reklama
Rozwiń

Miejskie budżety będą korygowane jesienią

Aż o 4,3 mld zŁ mniej z PIT. Miasta zapowiadają korekty w budżetach i wdrażanie programów oszczędnościowych

Publikacja: 22.07.2009 02:51

SamorzĄdy nie uzyskajĄ pierwotnie planowanych na ten rok dochodów

SamorzĄdy nie uzyskajĄ pierwotnie planowanych na ten rok dochodów

Foto: Rzeczpospolita

Kryzys odciska piętno na lokalnych budżetach. Resort finansów już zapowiedział, że wpływy z PIT będą niższe o 4,3 mld zł (o 14,5 proc.). Łódź, podobnie jak wiele innych dużych miast, jest zaskoczona skalą obniżonej prognozy przez ministerstwo. Sama szacuje spadek dochodów z PIT o 5 proc. (ok. 40 mln zł), a nie o 14,5 proc. (ok. 108 mln zł), jak sądzi resort. – Miasto monitoruje wpływy i w przypadku potwierdzenia się szacunków Ministerstwa Finansów podjęte zostaną decyzje. Obecnie miasto nie koryguje planu wydatków inwestycyjnych – mówi Grzegorz Słodki, dyrektor Wydziału Budżetu w Łodzi.

Niższe mają być także wpływy z CIT dla samorządów. O wysokości CIT samorządy decydują jednak same. Większość miast w tym roku dość ostrożnie planowała te wpływy i dziś o nie tak się nie martwi. Inaczej ma się sprawa z PIT, zwłaszcza jeśli włodarze przyjęli w budżecie wielkości pierwotnie sugerowane przez resort finansów.

[srodtytul]Ochrona inwestycji[/srodtytul]

Zapytaliśmy największe miasta, co dla nich oznacza nowa sytuacja. Większość zapowiada na sierpień i wrzesień korektę budżetu. Na bieżąco monitorują też sytuację. – Już w lutym skierowaliśmy do wszystkich jednostek realizujących budżet pismo o racjonalne gospodarowanie środkami finansowymi w tym roku i ewentualnych krokach, jakie będą podejmowane w przypadku znaczącego spadku dochodów – mówi Irena Szumlak, skarbnik Lublina.

Miejscy skarbnicy braki w dochodach z PIT chcą zastąpić w miarę możliwości innymi. Nie mają jednak raczej szans na podniesienie podatków i opłat lokalnych w trakcie trwania roku i w okresie przedwyborczym. Gliwice chcą sprzedać więcej majątku, by pozyskać wyższe dochody. Ale i z tym łatwo nie będzie.

Częstochowa zapewnia, że uzyskała niezaplanowane wpływy i tym postara się wyrównać straty. Zapowiada też wykonanie zaplanowanych inwestycji, podobnie jak większość dużych miast (choć o cięciach tych wydatków mówi np. Poznań). Szczególną troską otaczane są te dofinansowywane ze środków unijnych. Niektóre miasta przesuwają jednak część projektów na kolejne lata, zwłaszcza te jeszcze nierozpoczęte. Z kolei wydatki inwestycyjne będą niższe od zaplanowanych z powodu niższych kosztów uzyskanych w przetargach. Tak jest na przykład w Białymstoku.

– W razie konieczności większego cięcia wydatków w pierwszej kolejności przesunięte zostaną małe inwestycje, do których można łatwo powrócić w przyszłości – mówi Ryszard Reszke, skarbnik Gliwic. Większość miast już oszczędza. – Zdecydowaliśmy już w kwietniu, że w tym roku nie wprowadzamy podwyżek wynagrodzeń, poza oświatą – mówi Stanisława Kozłowska, skarbnik Białegostoku. O tym samym zdecyduje zapewne prezydent Gorzowa Wielkopolskiego.

Anna Jędrzejak, skarbnik Opola, mówi zaś, że w lipcu zablokowano środki budżetowe przekazywane jednostkom organizacyjnym. Zostały one też zobowiązane do ograniczenia wydatków bieżących. Teresa Blacharska, skarbnik Gdańska, mówi, że w sierpniu wydatki bieżące miasta zostaną obniżone o 50 mln zł. Te inwestycyjne zmniejszyć się mogą dodatkowo o ok. 20 mln zł ze względu na możliwe przesunięcia płatności na następny rok.

[srodtytul]Czas oszczędzania[/srodtytul]

Kraków od czerwca wdraża działania ograniczające wydatki w urzędzie i miejskich jednostkach organizacyjnych. Zadeklarowane oszczędności to już kwota ok. 25,5 mln zł. Stolica Polski także wprowadza program oszczędnościowy. A już w lutym i kwietniu skorygowała budżet o niższe wpływy z PIT, podatku od czynności cywilnoprawnych i ze sprzedaży majątku, w sumie na kwotę ok. 350 mln zł. Także dochody mogą spaść o kolejne 600 – 700 mln zł – w sumie mają być niższe o ok. 2 proc. niż w 2008 r. Od 1 sierpnia zamrożone zostają w Warszawie etaty i płace, nie będą też zatrudniane osoby w miejsce tych przechodzących na emeryturę czy na zastępstwo.

Według Bolesława Tymolewskiego, skarbnika Torunia, dochody miasta mogą spaść o ok. 33,3 mln zł, a wprowadzone już od marca oszczędności mają zaś przynieść 37,5 mln zł.

– Szacujemy, że budżet należy skorygować o ok. 58 mln zł. Wobec zagrożenia wykonania dochodów możemy zakończyć ten rok wyższym, niż planujemy, deficytem – mówi Małgorzata Zienkiewicz, skarbnik Gorzowa Wielkopolskiego.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=k.ostrowska@rp.pl]k.ostrowska@rp.pl[/mail][/i]

PIT

Kryzys odciska piętno na lokalnych budżetach. Resort finansów już zapowiedział, że wpływy z PIT będą niższe o 4,3 mld zł (o 14,5 proc.). Łódź, podobnie jak wiele innych dużych miast, jest zaskoczona skalą obniżonej prognozy przez ministerstwo. Sama szacuje spadek dochodów z PIT o 5 proc. (ok. 40 mln zł), a nie o 14,5 proc. (ok. 108 mln zł), jak sądzi resort. – Miasto monitoruje wpływy i w przypadku potwierdzenia się szacunków Ministerstwa Finansów podjęte zostaną decyzje. Obecnie miasto nie koryguje planu wydatków inwestycyjnych – mówi Grzegorz Słodki, dyrektor Wydziału Budżetu w Łodzi.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora