Reklama

Rosja blokuje litewskie tiry

Rosja chce wymusić przejęciu ruchu towarowego z Europy przez port w St. Petersburgu. Dlatego rozpoczęła wojnę celną z Litwą

Publikacja: 13.08.2009 18:15

Rosja blokuje litewskie tiry

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W czwartek kolejka litewskich tirów na granicy Łotwy z Rosją sięgała 20 km. Interweniował dyrektor Departamentu Celnego Komisji Europejskiej. W wysłanym w czwartek piśmie do władz Federalnej Służby Celnej Unia domaga się przywrócenia normalnego ruchu i zaniechania dyskryminacji litewskich przewoźników.

- Nasze tiry zostały skierowane do oddzielnej kolejki i są drobiazgowo odprawiane. Niektórzy kierowcy stoją już szóstą dobę bez możliwości ruchu w tył czy w przód - mówił agencji Delfi Witus Dencziawitius przedstawiciel litewskiego Związku Przewoźników Linava. Na Litwie 700 firm prowadzi przewozy towarowe w kierunku wschodnim.

Moskwa zarzuca 29 litewskim firmom przewozowym częste naruszanie przepisów granicznych i przewóz kontrabandy. Żąda od Litwy odebrania im koncesji na przewozy zagraniczne. Obiecuje przywrócenie normalnego ruchu, gdy wymienione firmy zapłacą wszystkie nałożone na granicy podatki.

- Dziś możemy tylko czasowo ograniczyć udział tych przewoźników w ruchu międzynarodowym. Oczekujemy od Rosji pełnej i udokumentowanej informacji Na razie mamy wykaz naruszeń w 2008 r. Dług nie został ani wyliczony i podany - zapowiedział w czwartek Jonas Miszkinis dyrektor Departamentu Celnego Litwy, po rozmowach ze stroną rosyjską.

Litwa ogłosiła, że znosi 35-proc. zniżkę dla rosyjskich towarowych transportów kolejowych jadących przez terytorium Litwy w kierunku Kaliningradu. Na reakcję Kremla nie trzeba było długo czekać. W czwartek służby sanitarne wprowadziły ograniczenia na wwóz litewskiego nabiału do Rosji. Oficjalny powód: w produkcjach znaleziono resztki antybiotyków.

Reklama
Reklama

O co chodzi Moskwie? - Jeszcze rok temu przeładunki towarów w porcie w St. Petersburgu przewyższały jego moce przerobowe. W tym roku spadły o 40 proc. (oficjalne dane mówią o 25-proc. spadku - przyp. red.). Rynek przewozów towarowych przejęły sprawne i tańsze firmy litewskie - ocenia w mediach Agwan Mikaelian z dyrektor kompani Finekspertyza. Jego zdaniem straty w konflikcie będą jednakowe dla obu stron, ale biorąc pod uwagę potencjał gospodarek Rosji i Litwy, ta ostatnia bardziej to odczuje.

W czwartek kolejka litewskich tirów na granicy Łotwy z Rosją sięgała 20 km. Interweniował dyrektor Departamentu Celnego Komisji Europejskiej. W wysłanym w czwartek piśmie do władz Federalnej Służby Celnej Unia domaga się przywrócenia normalnego ruchu i zaniechania dyskryminacji litewskich przewoźników.

- Nasze tiry zostały skierowane do oddzielnej kolejki i są drobiazgowo odprawiane. Niektórzy kierowcy stoją już szóstą dobę bez możliwości ruchu w tył czy w przód - mówił agencji Delfi Witus Dencziawitius przedstawiciel litewskiego Związku Przewoźników Linava. Na Litwie 700 firm prowadzi przewozy towarowe w kierunku wschodnim.

Reklama
Finanse
UE wesprze Ukrainę bez zgody Węgier. Rusza pożyczka z rosyjskich aktywów
Finanse
Ministerstwo ujawnia nieprawidłowości w dotacjach z KPO dla firm HoReCa
Finanse
Kolacja z szefową banku sprzedana za 53 tys. zł. Aukcja Sotheby’s wsparła sztukę
Finanse
Elon Musk kupuje akcje Tesli za miliard dolarów. Kurs rośnie, a rynek szaleje
Finanse
Awaria systemu płatności w całej Polsce. Nie działały terminale w sklepach
Reklama
Reklama