Nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy PZU wprowadziło do statutu ubezpieczyciela zmiany, które dają możliwość zakończenia sporu między resortem skarbu a Eureko w dowolnym momencie i na kilka sposobów.
– To historyczna chwila. Po raz pierwszy od lat dokonano zmian w statucie PZU, który był już niedopasowany do obecnej rzeczywistości księgowej i nie pozwalał na operacje na kapitałach spółki, które odpowiadają wymogom rynku w XXI wieku – stwierdził prezes PZU Andrzej Klesyk.
Do przyjęcia proponowanych przez resort skarbu korekt potrzebne było ponad 75 proc. głosów. Holendrzy je poparli. Żaden z pozostałych akcjonariuszy nie zagłosował przeciw.
Zmiany pozwalają na przesunięcie środków towarzystwa z kapitałów zapasowych na różnego rodzaju kapitały rezerwowe. To z kolei pozwala akcjonariuszom o wnioskowanie na walnym zgromadzeniu o zaliczkową dywidendę, która może sięgać połowy zysków osiągniętych w aktualnym roku obrotowym powiększonych o kapitał rezerwowy. Dzięki temu udziałowcy nie musieliby czekać do przyszłorocznego WZA, by dostać pieniądze ze spółki. – Decyzja dotycząca ewentualnej wypłaty zaliczki należy do zarządu – podkreśla prezes Klesyk.
Według niego PZU na koniec roku będzie dysponowało 12 – 15 mld zł wolnych środków, które będą mogły ewentualnie trafić do udziałowców.