Dopóki poszczególne resorty, instytucje i politycy, wprowadzając nowe prawo, nie będą zmuszeni do prawdziwego wyliczenia, jakie skutki finansowe dla obywateli, przedsiębiorców i budżetu niosą ich zmiany, tak długo jakość stanowienia prawa w Polsce będzie kiepska. To zdaniem „Rz” jedna z podstawowych zmian, jakie powinny być wprowadzone, by ograniczyć biurokrację. Drugą jest jak najszybsze wdrożenie e-administracji. Postulujemy też wprowadzenie zwyczaju przedstawiania urzędom oświadczeń zamiast zaświadczeń. To tylko początek listy działań, które pomogą przedsiębiorcom doganiać wspólnotową konkurencję. [wyimek][b]Jakich reform potrzebuje Polska - skomentuj [link=http://blog.rp.pl/reformy/]blog.rp.pl/reformy[/link][/b][/wyimek]
Wielu przedsiębiorców ma swoje ulubione przykłady niemądrych przepisów i tworzenia coraz bardziej niepotrzebnej biurokracji. – Jeśli przedsiębiorca się pomyli i musi wystawić fakturę korygującą, to nie wystarczy sama zmiana. Musi dodatkowo przechowywać potwierdzenie od swojego kontrahenta, że wysłał do niego taką fakturę korygującą i ten ją otrzymał – przypomina Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z PKPP Lewiatan. Zwraca też uwagę, że administracja wymaga od firm posiadania wielkich szaf z wielkimi segregatorami. Na przykład ustawa o VAT nakłada na nich obowiązek prowadzenia ewidencji osób obdarowanych, „jeśli jednostkowa cena nabycia lub koszt wytworzenia prezentu przekracza 10 zł”.
– Mamy nadzieję, że uda się wreszcie wprowadzić e-administrację i rzeczywistą informatyzację związaną z przechowywaniem dokumentów – ma nadzieję Adam Ambrozik z Konfederacji Pracodawców Polskich. – Teraz dokument papierowy możemy zeskanować i wysłać e-mailem. Następnie jest on drukowany i trafia do segregatora i na półkę. To naprawdę nie jest informatyzacja – dodaje ekonomista.
Z obliczeń OECD wynika, że Polska jest liderem krajów o najbardziej regulowanej gospodarce. Specjalny wskaźnik liczony jest na podstawie znacznego udziału własności Skarbu Państwa w sektorze przedsiębiorstw, nieefektywnej administracji publicznej, barier w tworzeniu przedsiębiorstw oraz barier handlowych i inwestycyjnych. Dodatkowo OECD zauważa, że nasze prawo gospodarcze jest przeregulowane, bo działamy nieefektywnie, a nie dlatego, że promujemy interwencjonizm państwowy. Ale trudno jest się dziwić tym ocenom, jeśli w Polsce istnieje ok. 5 tys. różnego typu obciążeń biurokratycznych, które muszą realizować przedsiębiorcy – sprawozdań, kontroli, badań, deklaracji, oświadczeń, podań, wniosków i zaświadczeń.
Przedsiębiorcy muszą występować o 684 koncesje, zezwolenia czy dopuszczenia. Licencje i inne formy reglamentacji dotyczą 245 dziedzin gospodarki – wynika z danych NBP, które nie dotyczą tworzenia prawa posłów tej kadencji, tylko poprzednich. Od 1989 do 2007 roku liczba rodzajów reglamentacji wzrosła z 384 do 682, a jej dziedzin – ze 120 do 241.