Rola dla Niemiec

Philip Whyte, ekspert Centre for European Reform w Londynie

Publikacja: 08.06.2010 04:11

Rola dla Niemiec

Foto: Fotorzepa

[b]Rz: Unia Europejska chce wprowadzić zarządzanie gospodarcze. Czy będą kary dla krajów łamiących reguły fiskalne?[/b]

Philip Whyte: Widać pokusę myślenia, że sankcje już zapisane w pakcie stabilności i wzrostu nie są dość mocne, skoro doszło do kryzysu. I trzeba je zwiększyć. Mowa o zawieszeniu prawa głosu, a ostatecznie nawet wyrzuceniu kraju ze strefy euro. Nie sądzę, żeby to miało szansę akceptacji. Jest możliwość zawieszenia funduszy strukturalnych dla krajów, które łamią reguły paktu.

[b]Polska bardzo sceptycznie odnosi się akurat do tej sankcji. Przekonuje, że to po pierwsze niesprawiedliwe, bo dotyczyć będzie tylko grupy krajów biorców. Po drugie, nieefektywne, bo akurat w kryzysie lepiej wypłacać fundusze, niż je wstrzymywać.[/b]

Ja w ogóle jestem krytyczny w odniesieniu do reguł fiskalnych paktu. One są złe, bo są procykliczne, czyli do sankcji dochodzi w najgorszym momencie kryzysu, gdy spadają wpływy z podatków, a gospodarka jest słaba. A nie wtedy, gdy gospodarka rozwija się szybko, ale rząd nie dość robi, żeby uzdrawiać finanse publiczne. Ale rozumiem kraje – największych płatników i ich podejście do sprawy Grecji. Trudno w czasie kryzysu tłumaczyć społeczeństwom, dlaczego składamy się na fundusze strukturalne dla tych, którzy łamią reguły.

[b]Bruksela mówi, że nowe zarządzanie gospodarcze w UE powinno obejmować nie tylko reguły fiskalne, ale też reformy strukturalne. [/b]

Stoimy przed poważnym niebezpieczeństwem przegapienia najważniejszego problemu strefy euro, jakim jest niezrównoważony wzrost europejski. Kraje z bardzo wysokim deficytem obrotów bieżących, jak Hiszpania, Grecja, prosi się, żeby zachowywały się bardziej odpowiedzialnie i go ograniczały. Ale nie widać chęci po stronie krajów z nadwyżką, żeby ją zmniejszyć, poprzez zwiększenie popytu wewnętrznego. Niemcom trudno jest to zaakceptować i wypełnić swoją rolę w Unii. Jeśli Berlin tego nie zrozumie, możemy sobie rozmawiać o sankcjach itp., ale Europa nie wyjdzie z tego kryzysu.

[b]Rz: Unia Europejska chce wprowadzić zarządzanie gospodarcze. Czy będą kary dla krajów łamiących reguły fiskalne?[/b]

Philip Whyte: Widać pokusę myślenia, że sankcje już zapisane w pakcie stabilności i wzrostu nie są dość mocne, skoro doszło do kryzysu. I trzeba je zwiększyć. Mowa o zawieszeniu prawa głosu, a ostatecznie nawet wyrzuceniu kraju ze strefy euro. Nie sądzę, żeby to miało szansę akceptacji. Jest możliwość zawieszenia funduszy strukturalnych dla krajów, które łamią reguły paktu.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli