Drugi paszport razem z obywatelstwem można dzisiaj kupić tylko w trzech krajach na świecie: w Austrii oraz na malutkich karaibskich wyspach St. Kitts and Nevis oraz Dominika. Procedura, do której szykują się także Malta i Chorwacja, została już określona jako „obywatelstwo ekonomiczne".
Ogromna jest jednak różnica w cenie tych dokumentów. Na Karaibach trzeba zainwestować 250 tys. dolarów, w Austrii 10 mln euro. Malta i Chorwacja jeszcze nie podały swoich cen.
Procedury są dość proste, a dobra kancelaria prawna jest w stanie domknąć transakcję w nie dłużej, niż 3 miesiące.
Dodatkowo mieszkańcy St. Kitts and Nevis są zwolnieni od podatków, w Austrii trzeba je płacić. Przy tym, jeśli kogoś nie stać na zapłacenie na St.Kitts, paszport razem z prawem do korzystania z raju podatkowego można kupić za darowiznę 200 tys. dol. na rzecz Fundacji ds Dywersyfikacji Przemysłu Cukrowego, jedynego przemysłu na wyspie. Można też kupić nieruchomości za przynajmniej 400 tys. dol. Jeszcze taniej jest na pobliskiej wyspie Dominika, gdzie paszport kosztuje jedynie 75 tys. dol. i na cukier płacić już nie trzeba.
Według prawników zajmujących się sprawami imigracyjnymi popyt na paszporty, które kupuje się w zamian za inwestycje wzrósł wyraźnie po rewolucji w krajach arabskich, ale pojawiło się także zainteresowanie ze strony bogatych biznesmenów z Chicago, którzy obawiają się , że ruch „Occupy Wall Street" zmieni się z czasem w rewolucję społeczną. Ale największy popyt na paszporty St.Kitts był wówczas, gdy po raz kolejny został wybrany na prezydenta George Bush junior - wtedy wysepka powiększyła się o 1800 nowych obywateli „made in USA" .