Obecna dynamika zadłużenia gospodarstw domowych z tytułu kredytów wynosi 9,7 proc. w skali roku. Oznacza to kwartalne przyrosty zadłużenia na poziomie ok. 10 mld zł, podczas gdy w czasie największego boomu kredytowego, przed wybuchem kryzysu, były one ok. trzykrotnie wyższe.
Tak wynika z analiz Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych i Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH.
Barometr wynosi 63,7 pkt i spadł z 65,5 pkt. - Jest to trzeci z kolei odczyt, w którym wartość Barometru się zmniejszyła, co potwierdza pogorszenie sytuacji gospodarstw domowych w Polsce, a także jest bardzo negatywnym sygnałem dla zgłaszanego przez nie popytu na produkty kredytowe. Wynik ten najprawdopodobniej przełoży się na dalsze osłabienie, już i tak bardzo niskiej, dynamiki zadłużenia gospodarstw domowych – szczególnie w obszarze kredytów konsumpcyjnych. – uważa Sławomir Dudek z IRG SGH.
Dodał, że respondenci mają coraz bardziej pesymistyczne prognozy na temat swojej kondycji finansowej. Ale co dziwne chociaż osoby prywatne mają minorowe nastroje, obawiają się wzrostu bezrobocia, to jednak planują poważne zakupy.
Autorzy badania zastanawiają się więc na ile pesymizm osób indywidualnych wynika z faktycznego pogorszenia się ich kondycji finansowej, a na ile z zacieśnienia polityki kredytowej przez banki.