RPP prowadziła politykę pieniężną zarówno z uwzględnieniem projekcji inflacji, jak i oceny przebiegu procesów gospodarczych. Taki sposób postępowania w warunkach niepewności był zgodny z przyjętymi założeniami – ocenia NIK w raporcie „Analiza wykonania w 2011 r. budżetu państwa i założeń polityki pieniężnej".
W 2011 r. inflacja uporczywie utrzymywała się powyżej celu, czyli 2,5 proc. Zdaniem kon-trolerów NIK główne przyczyny tej sytuacji pozostawały jednak poza bezpośrednim oddziaływaniem polityki pieniężnej. Chodzi o podażowe czynniki zewnętrzne – szybki wzrost cen na światowych rynkach surowców rolnych i energetycznych oraz zmienność kursu złotego.
91,7 proc. na tyle wydatków budżetowych starczyło dochodów w 2011 r. W 2010 r. - jedynie na 84,9 proc.
Polityka RPP może mieć wpływ głównie na czynniki popytowe, te zaś kształtowały się na umiarkowanym poziomie. Świadczył o tym spadek w 2011 r. krajowej sprzedaży detalicznej żywności (o 2,2 proc.), umiarkowane kształtowanie się popytu krajowego (wzrost o 3,8 proc.) i jednostkowych kosztów pracy (o ok. 2,0 proc.) – wyliczają kontrolerzy.
NIK nie ma też zastrzeżeń co do realizacji przez NBP polityki kursowej. Od września do grudnia zarząd NBP kilkakrotnie interweniował na rynku walutowym. „W wyniku przeprowadzonych interwencji ograniczono skalę osłabienia złotego i zmienności kursu złotego, korzystnie wpływając na stabilność makroekonomiczną i finansową kraju. Interwencje wprowadzały także dodatkowy czynnik niepewności dla walutowych inwestycji spekulacyjnych oraz ograniczyły narastanie presji inflacyjnej wynikającej z dalszej deprecjacji złotego" – podkreślają kontrolerzy.