W pierwszym półroczu, jak podał Rosstat, płace rosyjskich urzędników zwiększyły się o 12,5 proc., ale są urzędy, które w podwyżkach nie mają umiaru. W Ministerstwie Sytuacji Nadzwyczajnych, pobory w ciągu pół roku zwiększyły się 2,2 raza - do odpowiednika naszych 10 tys. zł.

Najwięcej jednak zarabiają urzędnicy Dmitrija Miedwiediewa. Ich płace w I półroczu wzrosły o jedną trzecią - do ponad 11,5 tys. zł. U prezydenta Putina podwyżka była o 16,6 proc. (10,5 tys. zł). W Radzie Federacji (wyższa izba parlamentu) urzędnicy zarabiają 9700 zł, a w Dumie 5200 zł.

Najsłabiej płacą organy ścigania - prokuratura generalna - śr. 4100 zł i i komitet śledczy - 5000 zł. Tutaj też notuje się najwięcej przypadków korupcji. W sądzie arbitrażowym średnie pobory to ok. 5100 zł, a Konstytucyjnym - 8000 zł.

Dla porównania, średnia płaca w Rosji to 2100 zł.